niedziela, 30 marca 2014

Wspomnienie o Słowianach Połabskich - Obodryci i Wieleci

Oni [Obodryci] jednak niemniej woleli wojnę niż pokój, wyżej stawiając drogą wolność od zupełnej nędzy. Jest to bowiem rodzaj ludzi twardy i wytrwały w trudzie, nawykły do najchudszej strawy, i to, co naszym wydałoby się wielkim obciążeniem, Słowianie poczytują sobie za przyjemność. Minęło zaiste wiele dni, jak wzajemnie walczyli - ci [Sasi] o sławę, i o wielkie i szerokie państwo, a owi [Obodryci] o wolność lub podłą zależność. 
Widukind.


sobota, 29 marca 2014

Krucjata na Słowian

Obodrzyce, zamieszkujący tereny dzisiejszej Maklemburgii i Holszteinu, stanowili grupę Słowian połabskich, którzy tworzyli niegdyś najsilniejszy w obrębie Połabian organizm państwowy (800-1164). Ich wyznaniem była religia spokojnych rolników. To jedno z państw, które zostało unicestwione w konsekwencji niepodporządkowania się wierze chrześcijańskiej.


Najwybitniejszy władca obodrzycki, książę Niklot (zm. 1160), walczył o wolność swego ludu w czasie niemiecko-duńsko-polskiej „krucjaty połabskiej", stał się jedynym słowiańskim władcą, który pokonał wyprawę krzyżową powstrzymując przymusową chrystianizację oraz napływ kleru na jego ziemie. Wyczerpane walkami z krzyżowcami państwo z czasem musiało ulec.

piątek, 28 marca 2014

Osadnictwo grodowe na ziemiach Dolnych i Górnych Łużyc




Rekonstrukcja słowiańskiej świątyni w skansenie Radzim, Radomin (Gross Raden)

Grody słowiańskie pierwotnie o charakterze niemal wyłącznie obronnym, z czasem oprócz znaczenia strategicznego, odgrywały również ważną rolę w organizacji polityczno - terytorialnej, administracji, sądownictwie, gospodarce i jako ośrodki kultu. Wielość funkcji zatem nie pozwala na przedstawieniu w tak krótkim referacie opisu grodów w sposób przekrojowy a jedynie wyróżnienie tych cech charakterystycznych dla grodów na Łużycach, które wyróżniają je od reszty osad grodowych słowiańszczyzny.

czwartek, 27 marca 2014

Święte wyspy Słowian

Radogoszcz

Lokalizacja Chmielna budzi skojarzenie do najświętszego miasta Słowian Radogoszczy, którego opis podaje pochodzi z kroniki Thietmara:
"Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Radogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona."

Radogoszcz - wciąż nieodkryta słowiańska świątynia

Radogoszcz (Retra) wymieniana również jako Radegost, Riedigost (niem. Redigast, Radigast, Rethra) to do dziś nieodnaleziony główny ośrodek polityczny Redarów oraz centrum kultu Radogosta-Swarożyca. Zrównana z ziemią po podbiciu Wieletów przez cesarstwo niemieckie. W Polsce istnieje kilka miejscowości o tej nazwie.





wg Cudzoziemcy o Polsce: Wiek X-XVII - Strona 11
books.google.pl/books?id=IB8BAAAAMAAJ

File:WalRhad.jpg

środa, 26 marca 2014

Rodzimowierca słowiański i Rodzimy Kościół Polski. Kim jest, kim są?

Rodzimowierstwo jest stosunkowo nowym pojęciem szczególnie w odniesieniu do takiego terminu jak neopogaństwo, a tym bardziej pogaństwo...


Najogólniej rzecz ujmując, rodzimowierstwo to system wierzeń opierający się na religii rodzimej, etnicznej - w omawianym tutaj konkretnie przypadku - głównie słowiańskiej...



Źródło: kafeteria.pl


Tym samym jego scena będzie dość szeroka i zróżnicowana (zwłaszcza, że rodzimowierstwo słowiańskie zasadniczo nie zalicza się do systemów dogmatycznych - m.in. z tego powodu, że nie jest tzw. religią objawioną, założoną lecz naturalną). W jego zakres wchodzić wiec będą zarówno reprezentanci poglądów dość liberalnych jak i skrajnie radykalnych, i takie też będą związki i grupy ten ruch reprezentujące (np. pod względem politycznym skłaniające się zarówno mniej lub bardziej ku lewicy jak i prawicy). Tym samym zdefiniowanie rodzimowierstwa pod względem innym niż wyznaniowy, może okazać się stosunkowo trudne...

wtorek, 25 marca 2014

Rodzimowierca, poganin, neopoganin...


... czyli ile jest panteisty w politeiście oraz na ile istotna jest ciągłość historyczna i odwołanie do kultury etnicznej.



Podstawową funkcją języka jest komunikacja. Uzgadnianie terminów jest ważne, byśmy rozumieli siebie nawzajem. Z tego m.in. względu określenie "rodzimowierstwo", "pogaństwo", a tym bardziej "neopogaństwo" poza powszechnym, potocznym użyciem winno być stosowane z wyraźnym doprecyzowaniem jego znaczenia. Niestety, wypracowanie jednej wspólnej terminologii nastręcza poważnych trudności nawet wśród osób uznających się za kontynuatorów wierzeń etnicznych.

Unia Słowian Zachodnich - Adam Doboszyński

Adam Doboszyński (1904-1949) to jedna z najwybitniejszych postaci polskiego obozu narodowego, twórca oryginalnych koncepcji politycznych. Należy do nich m.in.  teoria  „wielkiego narodu” i idea Unii Słowian Zachodnich.



Adam Doboszyński, fot. z okresu wyprawy do Polski 1946/47.
Fot. Archiwum IPN


W swych rozważaniach Doboszyński wyróżniał „narody etnicznie jednorodne, wywodzące się z jednego ludu, i narody złożone, wielorodne”, dla których używa terminu „wielki naród”. „Wielkie narody narastają przez stopyetniczne. Wielki naród ma zawsze odłamy, które obok nazwy oficjalnej używają jeszcze własnych narzecz”.

niedziela, 23 marca 2014

Słowiański gród Radusz

Do zrekonstruowanego od podstaw grodziska słowiańskiego przy miasteczku Radusz na Łużycach w Niemczech (Lausitz – Spreewald) można dotrzeć samochodem w ciągu godziny z nadgranicznego Gubina.


Slawenburg_Raddusch_(Raduš).JPG

Widok na gróg Radusz



W okolicy miasta Vetschau w niewielkiej wiosce Raddusch znajduje się rekonstrukcja słowiańskiego drewnianego grodu łużyckiego otoczonego fosą sprzed przeszło 1000 lat.

Wycieczka po grodzie Radusz - Łużyce

Polecam obejrzeć od momentu 5:19

czwartek, 20 marca 2014

Gdzie na Jare Gody

Jare Gody we Wrocławiu


Pragniemy poinformować Państwa, że tegoroczne Jare Gody odbędą się 22 marca we Wrocławiu w godzinach popołudniowych.


Więcej informacji w bezpośredniej korespondencji mailowej lub telefonicznej.


Zapraszamy!

mail: zerca@o2.pl
tel: 605 344 364










Jare Gody w Poznaniu


22 marca w godzinach 15:45 - 20:00

Jare Gody - Obrzęd

Witam was w tym świętym borze.
Witamy cię świętoborze (zutiborze)!


Nastała równonoc, a wraz z nią Wiosna, od dziś Słońce wznosi się coraz wyżej, a dzień staje się coraz dłuższy i dłuższy od nocy. Nastał czas, kiedy puściły mrozy i ciała nasze i dusze mogą chłonąć życiodajne promienie. Podobnie energię czerpać będzie Ziemia, która teraz brzemienna, niedługo wypuści pierwociny. Świeża po zimowym śnie, poddając się deszczom i Słońcu, pięknieje z dnia na dzień. Umajona jasną zielenią, świeżą i obfitą. Z ożywionego tańca życia z Matką Ziemią - Mokoszą - powstają płody, które dzięki pracy ludzi przyniosą nam dostatek. Odradza się Natura, przyroda i odradza się nadzieja, a wraz z nią szczęście.

Jare Gody

Jare Święto (pierwszy dzień wiosny) - etniczne święto Słowian, przypadające na równonoc wiosenną (21 marca) lub pierwszą niedzielę porównonocnej pełni Księżyca. Dla rodzimowierców słowiańskich święto poświęcone szczególnie Matce Ziemi. Towarzyszące mu obrzędy magiczne miały wnieść do domostw energię i radość życia oraz zapewnić dobry urodzaj i powodzenie na cały rozpoczynający się wiosną rok.


jajka.jpg


środa, 19 marca 2014

Archeologia to nie tylko Egipt

Studiowanie historii może być wielką przygodą. Przyszli archeolodzy biorą udział w wykopaliskach w kraju i za granicą. Z ich odkryć korzystają potem całe społeczności.


Archeologia na ogół kojarzy się z odległym Egiptem, Grecją, Rzymem, czy terenami Bliskiego Wschodu.


Tymczasem często nie uświadamiamy sobie, jak długa jest historia naszej okolicy, ile skarbów kryje ziemia na terenie Śląska, jak ciekawe zagadki przeszłości oraz pytania zadawane przez historyków i archeologów czekają na odpowiedź - mówi dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego.

niedziela, 16 marca 2014

Kamienne miejsce pogańskiego kultu w Ligocie Oleskiej





W Ligocie Oleskiej na wzgórzu znaleziono kamienną konstrukcję pogańskiego kultu

W Ligocie Oleskiej na wzgórzu znaleziono kamienną konstrukcję pogańskiego kultu (fot. Materiały Wojciecha Łonaka)



W Ligocie Oleskiej już w VII wieku istniała słowiańska osada, podczas wykopalisk archeolodzy znaleźli tam pogańskie miejsce kultu. W Starych Karmonkach odkryli szereg grobów, a w nich monety.


Brak źródeł, które pozwoliłyby na ustalenie początków Ligoty. Wiadomo natomiast, że pierwsi rolnicy uprawiali tu ziemię 3 tysiące lat temu!


W 1921 roku kierownikiem szkoły w Ligocie został August Klonk. To on, prowadząc badania , odnalazł świadectwa osadnictwa prehistorycznego. W 1925 roku przeprowadzono prace wykopaliskowe, które ostatecznie potwierdziły, że osady ludzkie istniały nad Prosną już w epoce kamiennej.


Na przełomie VI i VII wieku w dorzeczu Prosny pojawiły się pierwsze grupy Słowian.


- Ich ślady wspólnie z gimnazjalistami z Radłowa udało mi się odkryć w Ligocie – mówi archeolog Wojciech Łonak. – Badania tej osady, która funkcjonowała od siódmego do dziewiątego wieku naszej ery, nie są jeszcze zakończone.


Słowiańskie osady odkryto także w Kościeliskach i Oleśnie - Walcach.


- Interesujące było zwłaszcza odkrycie w Kościeliskach – zaznacza autor. – Być może w jednej osadzie współżyli obok siebie Słowianie i Wandalowie.
Badania archeologów niemieckich w latach 30. XX wieku i polskich w latach 60. XX wieku nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Być może inne badania w okolicy rozstrzygną ten dylemat.


W końcu X wieku n.e. rozpoczął się okres tworzenia państwa.


- Śląsk, a z nim obszar, który obejmuje LGD „Górna Prosna”, wszedł w skład państwa Mieszka I – opowiada archeolog. - Elementem łączącym społeczeństwo była nowa religia. Traciły znaczenie ośrodki kultowe, powstawały nowe ośrodki władzy.


W połowie XIII w.n.e. Olesno stało się siedzibą kasztelana, tu też znalazł się nowy ośrodek kultu.


- Pomimo chrystianizacji kraju, wiara w stare, plemienne bóstwa, święte gaje była nadal żywa – zaznacza Wojciech Łonak.


Archeologom udaje się zdobyć na to dowody.


- W 1982 roku w Starych Karmonkach doszło do odkrycia cmentarzyska z przełomu XVI - XVII wieku – kontynuuje autor. – Dokładnie czterdziestu czterech grobów szkieletowych w drewnianych trumnach i bez.
Co ciekawe, w jednym z grobów w ustach zmarłego znaleziona została moneta – obol Charona – wybita w 1555 roku.


- W innym z grobów zmarłego obdarowano ptakiem zestrzelonym z kuszy, pozostał tylko grot bełtu – mówi Wojciech Łonak. – Kolejnego obdarowano dzbanem z pokarmem, który zakopano nieopodal grobu.



Wszystkie te zabytki można zobaczyć w oleskim muzeum.










Profesor Buko opowiada o niezwykłym cmentarzysku w Bodzi

Kilka lat temu w miejscowości Bodzia niedaleko Włocławka archeolodzy natrafili na kilkadziesiąt wyjątkowych grobów z czasów pierwszych Piastów, w których znaleźli wiele przedmiotów luksusowych.




Groby z Bodzi. W lewym doskonale widać szczątki „młodego wojownika” i jego miecz.
Fot. Instytut Archeologii i Etnologii PAN



To elitarne cmentarzysko z czasów pierwszych Piastów kryje mnóstwo intrygujących sekretów. Największy z nich dotyczy oczywiście pochodzenia pochowanych tam ludzi. Właśnie na tym zagadnieniu skupił się prof. Andrzej Buko z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN podczas wykładu, który w internecie umieściła Polska Akademia Nauk. Naprawdę warto poświęcić trochę czasu i lepiej poznać to niezwykłe odkrycie.

Szczególnie ciekawa jest końcówka, gdy prof. Buko oddaje głos prof. Wiesławowi Bogdanowiczowi, kierownikowi Muzeum i Instytutu Zoologii PAN, który opowiada o niepublikowanych jeszcze wynikach badań genetycznych.


Okazuje się, że „młody wojownik”, który stał się gwiazdą tego znaleziska, dzięki pięknemu inkrustowanemu srebrem mieczowi, niesamowitej srebrnej kaptordze z wyobrażeniem ptaka do złudzenia przypominającego orła oraz pasowi z dwuzubem księcia Światopełka z rodu Rurykowiczów, ma hapologrupę I1.
Jest ona częsta wśród ludów skandynawskich i jest też spotykana na terenach dawnej Rusi Kijowskiej. Odkrycie jest o tyle istotne, że wcześniejsze badania izotopowe wykazały, że mężczyzna ten nie pochodzi z naszych ziem.

Wszystko to coraz bardziej pasuje więc do hipotezy, że przynajmniej część ludzi pochowanych w Bodzi, to osoby bliskie Światopełkowi, które po wypędzeniu i śmierci księcia znalazły schronienie w Polsce rządzonej przez Bolesława Chrobrego, czyli teścia Światopełka.










Autor: Wojciech Pastuszka





piątek, 14 marca 2014

Kręcą słowiański horror. W lesie i w hotelu w Kielcach

Pełną parą ruszyły zdjęcia do niezależnego horroru "Odludzie". Ekipa filmowa nakręciła już sceny plenerowe i rozpoczęła zdjęcia we wnętrzach. W piątkowy wieczór planem zdjęciowym stał się klub muzyczny w Best Western Grand Hotelu w Kielcach.
Film zaczyna się tak: grupa znajomych wraca z wypadu w Świętokrzyskie, gdzie spędziła uroczy weekend, dobrze się bawiąc. Niestety, rozbijają samochód i muszą szukać pomocy. Idąc przez Puszczę Jodłową, trafiają do domku w lesie. - Biedaki mają przechlapane. Tą ziemią rządzi Trygław, a ciężko walczyć ze starożytnym bóstwem - mówi Kornel Danielewicz, który z Kamilem Bernatkiem napisał scenariusz i reżyseruje film.

Dodaje, że widzowie nie zobaczą w "Odludziu" hektolitrów krwi. - Stawiamy na przekaz emocjonalny. Najbardziej boimy się przecież tego, czego nie widać - dodaje. Słowiańskie bóstwo jednak pojawi się w filmie, a charakteryzacją zajmie się profesjonalista - Cezary Kostrzewski, który pracował m.in. przy "Kamieniach na szaniec". W obsadzie są zawodowcy i amatorzy. Grają m.in. aktorka teatru Kubuś Magdalena Daniel oraz Bartosz Miśkiewicz, który w tym teatrze uczestniczy w warsztatach dla młodzieży w ramach grupy "TworzyMy". Twórcy mają już za sobą sceny plenerowe - w lesie w okolicach Skarżyska, Suchedniowa, Bliżyna i w Miedzianej Górze. Pracują po 16-18 godzin dziennie. - Ale w bardzo przyjemnej atmosferze - zastrzega Magdalena Daniel, która narzeka tylko na zimne noce. Ekipa planuje zakończyć zdjęcia 22 marca. Twórcy mówią, że trafili w niszę, bo horrorów się w Polsce nie produkuje, tymczasem książki czy gry są bardzo popularne. - Odezwali się do nas fani horroru z całej Polski - mówi producent Łukasz Urban. Dodaje, że trwają rozmowy z dystrybutorem i film trafi do kin. Wciąż zbierane są środki na jego produkcję.

Autor: agn



czwartek, 13 marca 2014

Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej

W niewielkiej miejscowości Huta Szklana w gminie Bieliny powstało dość nietypowe miejsce. To Średniowieczna Osada, w której czas cofa się o kilka stuleci. Gdy tylko przekroczymy bramę Osady poczujemy się, jakby wehikuł czasu przeniósł nas w odległą przeszłość.




Wioska została wybudowana na działce o powierzchni ok. 1,63 ha. W Osadzie zlokalizowane są drewniane chatki z XII/XIV w. które w interaktywny sposób ukazujących życie Słowian i ich pracę. Na każdym stanowisku można zapoznać się z innym rzemiosłem i wcielić się w rolę słowiańskiego rzemieślnika tj. garncarza, tkacza, kowala czy rymarza.

Ponadto wioska stanowi bazę infrastrukturalną dla gier terenowych pn. "Kraina Legend Świętokrzyskich" odwołujących się do lokalnych legend, ukazujących słowiańską mitologię i ich pozostałości w obecnych zwyczajach. Gry terenowe stanowią innowacyjny produkt zapewniający edukację przez zabawę.



Osada została podzielona na 3 części:

- I strefa położona na zboczu od strony drogi prowadzącej na Święty Krzyż: funkcja socjalno - rekreacyjno - gastronomiczna z karczmą regionalną, bramą główną -  „wehikułem czasu" oraz placem zabaw „grodziskiem".

- II strefa "sacrum" pośrednia położona na niewielkiej wyniosłości, do której przechodzi się przez pomost drewniany nad potokiem - okresowym dopływem rzeczki Hutki. W tej sferze znajduje się: staw „mokradło", Święty Gaj, kręgi bóstw Śwista, Pośwista i Pogody, amfiteatr.





- III strefa z osadą słowiańską z budownictwem nawiązującym do średniowiecza składając się z chat, warsztatów prezentujących poszczególne rzemiosła i studnią po środku. Znajdują się tu: gospodarstwo domowe, warsztat garncarski, warsztat obróbki drewna, warsztat rymarski i szewski, chatka zielarki.






Celem funkcjonowania Osady Średniowiecznej jest popularyzacja i upowszechnianie wśród mieszkańców oraz turystów odwiedzających Góry Świętokrzyskie obrzędowości ludowej, kultury słowiańskiej i związanych z nią legend i podań ludowych, które ukształtowały dziedzictwo kulturowe Gór Świętokrzyskich, a także słowiańskich tradycji, kultury, obrzędów, zwyczajów i ich wpływu na współczesną historię i tradycje Polski. Wokół spuścizny kulturowej naszych przodków mieszkańcy pragną budować tożsamość i wizerunek Gminy Bieliny.

















środa, 12 marca 2014

13.03-20.03 Tydzień Jarowita

Jarowit to Bóg wiosny i wojny. Jarowit to był młody bóg przejmujący moce i imiona od boga ojca (Jasza). Jako Młode Słońce pokonywał zimowe ciemności i pierwszymi uderzeniami piorunów budził wiosnę. Umożliwiał więc zasiewy pól, oraz rozpoczęcie działań wojennych.




Jarowit przez historyka Herborda zrównany z Marsem. Możliwe, że był kiedyś wojowniczym i destrukcyjnym aspektem Jaryły, z czasem czczonym jako odrębny bóg.


Atrybutem Jarowita jest tarcza będąca wróżbą zwycięstwa.






Główny kult Jarowita znajdował się wokół Wołgoszczyzny (miasto niemieckie położone na północnym-wschodzie w kraju związkowym Maklemburgia-Pomorze) i Hobolinie (miasto w środkowych Niemczech, położone w kraju związkowym Saksonia-Anhalt).

Świętym zwierzęciem Jarowita był biały koń, posiadał złotą tarczę i białą szatę. Koniec Młodego Słońca przedstawiono podobnie jak w przypadku Marzanny poprzez palenie lub topienie wizerunku Jaryły/Jarowita.





Źródłosłów jego imienia jest taki sam jak Jaryły - jaru, czyli "silny, mocny, szybki"  oraz wit – „pan”. Przez historyka Herborda zrównany z Marsem. Zbieżność w znaczeniu imion, jak też wojenna funkcja obu bóstw skłania niektórych historyków do stawiania hipotezy iż Jarowit i Świętowit to jedno i to samo bóstwo. Imię bóstwa sugeruje możliwy związek ze wschodniosłowiańskim Jaryłą.


Imię to możemy spotkać w opisie wyprawy czy też misji św. Ottona na Pomorze Zachodnie. Dobrze jest też udokumentowany opis świątyni, która została zniszczona w 1128 roku przez biskupa Ottona. Leżała ona w Wołgoszczyżnie. W świątyni znajdowała się, będąca atrybutem boga, wielkich rozmiarów tarcza obita złotymi blachami, którą wynoszono jedynie na czas wojny aby zapewniała zwycięstwo. Ludzie biskupa obawiali się tłumu, który zebrał się na zewnątrz i wynosząc tarczę ze świątyni, starali się za nią schować. Kiedy ludzie zobaczyli poruszająca się tarczę, padli przed nią na twarz według kronikarza sądząc, że to sam Jarowit ją uniósł (w rzeczywistości prawdopodobnie z powodu popełnionego świętokradztwa), tym samym umożliwiając ucieczkę ludziom biskupa. Wcześniej, w Hoblinie znany już nam biskup spotkał się z świętem ku czci Jarowita.




13.03-20.03 to Tydzień Jarowita - wówczas odprawiane są modły i przywoływania Jarowita; dawniej oprowadzano po wiosce chłopca przebranego za Jarowita (tj. ubranego na biało z kłosami żyta w dłoni, siedzącego na białym koniu).


Z relacji kronikarza Ebona wiemy, że święto Jarowita obchodzono wczesną wiosną. Ku jego czci (a także Leli jego oblubienicy) kobiety i mężczyźni odbywali wiosną taniec z mieczami.