Kurhany dla wielu społeczności niemal od zawsze pozostawały jednym z punktów odniesienia w płaszczyźnie terenu. Jednakże prócz ich niezwykłych walorów konstrukcyjnych, w pierwszej kolejności zwraca uwagę ich możliwa symbolika rozumiana w aspekcie społecznym i kultowym.
Zmarły chowany pod nasypem takiego kurhanu stawał się, bowiem niejako strażnikiem ziemi należącej do wspólnoty, której był członkiem, a jako wyróżniany spośród niej był także łącznikiem pomiędzy ziemią a czczonymi przez wspólnotę bóstwami. Zresztą, można postrzegać konstrukcję grobu kurhanowego właśnie w ten sposób. Dość często interpretuje się kurhany jako tzw. góry kosmiczne, opisywane zresztą już m.in. w mitach ludów europejskich czy azjatyckich.
Rycina 1
Charakterystyczną, choć nie jedyną formą kurhanu jest grób ze stożkowatym nasypem, otaczany czasem zróżnicowaną ilością kręgów kamiennych i rowów. Niekiedy kurhany poprzez taki układ mają odwzorowywać mityczny symbol góry kosmicznej, tj. pierwszej ziemi wyłaniającej się spośród wód pierwotnego oceanu. Kręgi miałyby wówczas obrazować jej okrąg, który może otaczać fosa reprezentująca rzekę lub praocean[1]. Niekiedy jednak stan zachowania obiektu uniemożliwia jego bliższą analizę, choćby wskutek erozji nasypów doprowadzającej do zniszczenia konstrukcji znajdujących się u podstawy kurhanu, a w skrajnych przypadkach – do jego niwelacji.
Pomimo to zasadna wydaje się sugestia, że cmentarzyska kurhanowe odgrywają podobną rolę jak zespoły kultowo-sepulkralne tworzone przez zigguraty w Mezopotamii czy piramidy w Egipcie. W tym rozumieniu konstrukcja kurhanu staje się symboliczną wizualizacją świata i jego żywiołów, otaczającego budowniczych tych konstrukcji[2].
Dużą trudnością jest jednak ustalenie podstawowych kwestii konstrukcyjnych kurhanów, tj. tego, jak rozpoczynano budowę obiektów, czy tego, gdzie znajdowało się wejście do kurhanów[3]. Niemniej jednak w nawiązaniu do konstrukcji neolitycznych wejście do mogił mogło być lokowane od strony wschodu bądź zachodu słońca. Odpowiadałoby to nie tylko znajomości stron świata, lecz także mitologii, w której mowa jest o górze kosmicznej jako miejscu wschodu czy też zachodu słońca, księżyca oraz innych ciał niebieskich. Podobnie wydaje się, że inne kamienne elementy kurhanu są staranniej podkreślone od stron czterech głównych kierunków geograficznych tj. N, S, W, E, co również jest nawiązaniem do koncepcji góry kosmicznej. Regułą jest także zaznaczenie centrum kurhanów poprzez główny pochówek, otaczany kręgiem lub kręgami, bądź poprzez innego rodzaju konstrukcje w postaci np. nasypów czy bruków kamiennych, co wiązać można z mitologicznym pojęciem centrum i osi wszechświata[4].
Rycina 2
Kurhany symbolicznie mają, zatem sięgać ku niebu swymi wierzchołkami, podstawą zaś tkwić w świecie podziemnym. Odpowiada to mitycznemu i zarazem odwiecznemu podziałowi świata na trzy strefy kosmiczne, tj. niebo, ziemię oraz świat podziemny. W tym ujęciu zmarły byłby zapewne nie tylko strażnikiem ziemi należącej do określonej grupy społecznej. Umiejscowienie pochówku w centralnym miejscu obiektu bądź jego w nim wyróżnienie może być wskazówką, że pochowane w kurhanie osoby zajmowały szczególną pozycję we wspólnocie, czym tłumaczyć można także dążenie ludności do wkopywania grobów w nasypy. Co ważniejsze jednak, takie umiejscowienie wydaje się poświadczać wiarę w życie pozagrobowe człowieka, a być może także w istnienie duszy.
Rycina 3
Egipcjanie, dla przykładu, wierzyli, że prócz życia na ziemi istnieje jeszcze życie pozagrobowe. Elementem tego kultu była wiara w duszę utrzymującą kontakty z bóstwami, lecz warunkiem niezbędnym do szczęśliwego życia w zaświatach było zabezpieczenie ciała, z czym wiązała się szczególna dbałość przy wznoszeniu grobów. Zwłoki zabezpieczone w procesie mumifikacji składano do grobu wraz z drewnianą trumną i kamiennym sarkofagiem. Najbogatsi członkowie społeczności egipskiej dodatkowo wznosili dla siebie okazałe grobowce, takie jak np. grób wezyra Merefnebefa.
Biedniejsi natomiast zakopywali zmarłych bezpośrednio w piasku, co jedynie w części zabezpieczało zwłoki przed rozkładem. Tworzyli oni pochówki mogące być odpowiednikami grobów płaskich z środkowoeuropejskiej strefy kulturowej. Egipcjanie wierzyli ponadto, że wystarczy sam wizerunek lub napis z imieniem właściciela grobu lub jego budowniczego, by zapewnić zmarłemu życie wieczne. Być może podobnie należy też tłumaczyć postępowanie ludności, która zakładała pochówki w pobliżu kurhanów, a nawet w ich obrębie. Ludność ta dążyła w ten sposób do jak najbliższego związku z „możnymi”, tj. tymi, którzy już dostępują zaszczytu łączenia się z bóstwami, a być może pełnią także funkcję pośredników pomiędzy światem doczesnym a pozagrobowym.
Na zagadnienie to można zresztą spojrzeć i pod nieco innym kątem. Różne stopnie rozwoju rolnictwa wraz z hodowlą w początkach epoki brązu wymuszały prowadzenie nomadycznego stylu życia, zmieniły radykalnie koncepcję ludzkiego istnienia. Czyż jednak można dostrzec realną różnicę pomiędzy rolnikiem-koczownikiem a pasterzem-koczownikiem? Przecież to dopiero średniowieczny wynalazek trójpolówki na stałe umożliwił związanie człowieka z jego ziemią. W związku z tym, czy realne jest rozróżnianie tych dwu zawodów, które w istocie mogą się uzupełniać w gospodarstwie początków epoki brązu? Co więcej, ówczesny człowiek m.in. poprzez swą działalność wydaje się nieodłącznie związany z resztą otaczającego go świata i wraz z nim podlega ciągłym przemianom – począwszy od narodzin, poprzez okres rozwoju, aż po śmierć i nadzieję na przyszłe odrodzenie w życiu pozagrobowym. W kontekście tym szczególnie interesujący jest pewien indonezyjski mit. Otóż na początku, gdy niebo znajdowało się blisko ziemi, Bóg dawał pierwotnej parze swe dary, zawieszając je na końcu sznurka. Pewnego dnia podarował im kamień. Oburzeni przodkowie nie przyjęli go. Po pewnym czasie Bóg znów spuścił sznurek, tym razem z zawieszonym na nim bananem, który został przyjęty bez wahania. Wówczas przodkowie usłyszeli głos Boży:, Ponieważ przyjęliście banana, życie wasze będzie jak życie tego owocu. Gdybyście wybrali kamień, jemu podobne byłoby wasze istnienie, wieczne i nieśmiertelne[5].
Innymi słowy, dzięki występowaniu kamiennych elementów konstrukcyjnych kurhany zyskują moc i nieśmiertelność, tę samą, której wspólnotę pozbawili jej mityczni przodkowie. To tak, jakby jednocześnie zachować banana w życiu doczesnym, a zyskać kamień w życiu pozagrobowym – wiecznym i nieśmiertelnym.
Rycina 4
Sam kamień może jednak posiadać znaczenie bezpośrednio odnoszące się do człowieka jako istoty śmiertelnej. W różnych kręgach kulturowych mogły one posiadać także inne znaczenia, niewykluczone, że związane z cechami płci. Już w Księdze Powtórzonego Prawa Jeremiasz[6] pisze, że są ludzie, którzy mówią do drzewa: Ty jesteś moim Ojcem, a do kamienia: Ty mnie zrodziłeś. Jest tu mowa o ludności niewyznającej wiary w jednego Boga a zatem niemającej żadnych powiązań ze społecznością, w której żył autor, bądź kultywującej jeszcze stare tradycje swych przodków. Tymczasem w kolejnych wersach wspomnianego tekstu[7], autor tak pisze: Gardzisz Skałą, co ciebie zrodziła, zapomniałeś o Bogu, który cię zrodził[8]. Wydaje się, że system wierzeń jest traktowany w podobny sposób przez społeczności dwu pierwszych okresów epoki brązu w międzyrzeczu Odry i Bugu.
Ponadto zasadniczy podział grupy społecznej na rodzinę składającą się z dwójki dorosłych tj. matki i ojca oraz dziecka lub dzieci zdaje się także przekładać na te wierzenia społeczności, które ugruntowały sposób myślenia człowieka niezależnie od wyznawanej przez niego treści ideowej, kultu czy może nawet religii. Można, zatem sugerować, iż treści ideowo-kultowe w swych podstawowych założeniach są cecha wspólną niemal każdej społeczności dążącej do „samookreślenia” w sferze duchowej, a nie tylko materialnej.
Co dostrzec można począwszy od wierzeń ludów pierwotnych, w których dostrzegalne są pierwiastki żeńskie i męskie, przez m.in. chrześcijaństwo, charakteryzujące się wiarą w jednego Boga obecnego w trzech osobach, tj. Ojca, Syna i Ducha Świętego, przy obecności jednoczesnego kultu maryjnego reprezentującego cechy żeńskie. I wreszcie po agnostyczne przywiązanie do tzw. mężów stanu w państwach rozwijających się, jak np. triumwiraty rzymskie, pary prezydenckie państw współczesnych, a „pełniących” rolę ojca i matki narodu, itp.
Rycina 5
Relacje, o których była mowa wyżej, zauważalne są w grupach społecznych, zwłaszcza poprzez kontrast stwarzany przez konstrukcje kurhanowe względem pozostałych form pochówków, zarówno uchwytnych w materiale archeologicznym[9], jak i innych form pochówku[10]. Wspomniany model rodziny można przyrównać do sposobu składania zwłok zmarłych do grobu.
Choćby na stanowisku w Łękach Małych/Wilanów 12 w kurhanie IV w grobie znajdowały się zwłoki osoby dorosłej i dwójki dzieci. W podobny sposób postępowano ze zmarłymi także w kulturze mierzanowickiej, co mogą potwierdzić pochówki osób dorosłych z dziećmi ze stanowiska w Iwanowicach, „Babia Góra”, czy też w kulturze trzcinieckiej[11]. Co więcej, interesujące wydaje się, że w fazie klasycznej rozwoju kultury unietyckiej ludność tego ugrupowania znacznie rygorystycznie przestrzegała wymogów układu zwłok w grobie[12]. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę, że także z tym okresem wiąże się podobnie orientowane pochówki lokalizowane już w obrębie nasypów kurhanów[13].
Także we wspomnianej kulturze trzcinieckiej od przełomu BA2/BB1 i w BB1 wznoszone są obiekty analogiczne pod względem konstrukcyjnym do form znanych m.in. z kultury unietyckiej, to jednak stosowany obrządek pogrzebowy cechował się już znacznym zróżnicowaniem.
Rycina 6
Występują tu zarówno ślady inhumacji, jak i kremacji, grobów pojedynczych oraz zbiorowych, zarazem brak jest jednak wyraźniejszych reguł dyktujących sposób postępowania ze zmarłym. W przeciwieństwie do w/w ludność kultury kleszczewsko-masłowskiej składa swoich zmarłych w pozycji wyprostowanej.
To szczególnie interesujące zwłaszcza w kontekście uwag G. Childa, który pisze: Grzebanie zmarłych w pozycji wyprostowanej przyjęło się u neolitycznych myśliwych syberyjskich i północnoeuropejskich stref leśnych (…). Normalną jednak praktyką społeczeństw z epoki neolitycznej i wczesnobrązowej było grzebanie zmarłych w pozycji zgiętej lub skurczonej. Dopiero później zwyczaj ten zmienił się i składano zwłoki do grobu w pozycji wyprostowanej. W Egipcie zwyczaj ten przyjęły najpierw klasy wyższe, a następnie reszta społeczeństwa. Na jednym z cmentarzysk, które było używane tuż przed okresem piramid (IV dynastia), tylko 40% zwłok leżało w pozycji skurczonej; w sześć wieków później grzebano tak tylko najbiedniejszych, około 4% ogólnej liczby zmarłych. Podobną stopniową przemianę obserwujemy w Grecji pomiędzy r. 1600 i 1400 p.n.e., w czasie, gdy społeczeństwo zaczęło się wzbogać (…)[14].
Rycina 7
Można, zatem wysnuć hipotezę, że ludność ostatniej ze wspomnianych tu kultur tj. kultury kleszczewsko-masłowskiej, byłaby ugrupowaniem allochtonicznym w stosunku do ludności międzyrzecza Odry i Wisły. Jest to potwierdzane poprzez układ zwłok w kurhanie w pozycji wyprostowanej, a według niektórych badaczy, nawet wprowadzaniem nowych konstrukcji, takich jak np. kręgi kamienne, które z tego ugrupowania prawdopodobnie zapożyczyła społeczność kultury trzcinieckiej m.in. w zgrupowaniu sieradzkim.
Stwierdzeniom tym jednak zdaje się przeczyć chronologia znalezisk, gdyż pochówki z wyprostowanymi zwłokami w grobie występują jeszcze w BA, co jest charakterystyczne dla pochówków kultury strzyżowskiej. Obecność konstrukcji kamiennych w konstrukcjach KT także nie powinna zadziwiać, skoro część z nich ma wyraźne konotację z kurhanami unietyckimi nie tylko poprzez architekturę monumentalną[15], lecz także poprzez jej szczegóły takie jak choćby kręgi kamienne[16].
W innym miejscu swej pracy Childe G. dodaje, że: Grzebanie zmarłych w pozycji wyprostowanej łączy się dość wyraźnie z wzrastającym dobrobytem i pojawieniem się ulepszonych narzędzi, co oznaczało między innymi cieplejszą pościel, a także większą łatwość w kopaniu dużych grobów. Nie znajdujemy też nigdzie potwierdzenia hipotezy, że zarzucenie zwyczaju chowania zmarłych w pozycji skurczonej ma związek z jakąś zmianą rasy czy wierzeń[17].
Choć trudno zgodzić się z pierwszą częścią przytoczonej tu opinii Childa G., mając w pamięci m.in. wyposażenie czy sposoby obchodzenia się z ciałem zmarłego w BA i BB, to już w pozostałej części należy przyznać mu słuszność. W przypadku omawianego w tej pracy zagadnienia zmiana w obrządku pogrzebowym, jak się wydaje, dokonywała się bardziej na płaszczyźnie mentalno-kulturowej, nie zaś – jak to dotąd próbowano eksplikować – w sferze etnograficzno-kulturowej.
Różnica, bowiem polega na tym, że w pierwszym przypadku można dopuścić jeszcze możliwość wpływu obcego substratu kulturowego na kształtowanie się świadomości społecznej u miejscowej ludności oraz wzajemne uzupełnianie się tych kultur, co prowadziłoby do kształtowania się nowego poziomu w relacjach społeczno-kulturowych. W drugim przypadku natomiast dopuszczalna jest jedynie możliwość przekształceń kulturowych na drodze migracji ludnościowej. I choć ta nie wyklucza kontaktu z miejscowym substratem ludnościowym, to jednak zarówno ludność napływowa, jak i miejscowa czerpią głównie z własnych tradycji. W efekcie znacznie dłużej należałoby oczekiwać zakończenia procesu krystalizacji nowych form kulturowych, które miałyby tworzyć te grupy ludności.
Wspominany przez Childa G. skurczony układ zwłok, mający cechować społeczności ludzkie na wczesnym etapie rozwoju metalurgii, to gest i poza wielce charakterystyczne dla kultu zmarłych przodków[18]. Ta forma pochówku nabiera wyjątkowego znaczenia, gdyż można ją uznać za szczególny wyraz kultu bogini Wielkiej Matki. Złożenie zwłok do kurhanu dodatkowo jeszcze wzmaga ten efekt.
Rycina 8
Wówczas, bowiem nasyp staje się niejako reminiscencją kobiecego łona, a układ zwłok w pozycji embrionalnej potwierdza prawdziwość takiej interpretacji. Co najbardziej intryguje, kult ten byłby jednym z najstarszych elementów świadomości człowieka, począwszy od paleolitycznych Wenus, poprzez neolityczne wyobrażenia Matki Rodzicielki, aż po symbole lunarne i słoneczne tego bóstwa z epoki brązu.
Śladów tych wierzeń można doszukiwać się także i w religiach monoteistycznych, co widać choćby w kulcie Matki Bożej, stawianej w kręgach o tradycjach chrześcijańskich niemal na równi z dogmatem jedynego Boga. I tak na przykład wiadomo z Hezjoda, że bogini Wielka Matka, Ziemia, Gaja, urodziła niebo gwiaździste, Uranosa. Wiemy, że ten bóg nieba dwa tysiące lat później był rzeczywiście poświadczony przez Prokopa jako bóstwo czczone wśród Słowian pod słowiańskim imieniem Peruna, a kult bóstwa macierzyńskiego nie zanikł bynajmniej do tego czasu[19].
Interesujące jest to, że wymienione bóstwo bywa niekiedy utożsamiane zarówno z symboliką księżyca – a więc z cechami matriarchalnymi, jak i ze słońcem – jak dotąd mającym odpowiadać cechom patriarchalnym. Postępowanie to widać już w kulcie anatolijskiej bogini Matki Wurunzimu, mającym korzenie przedindoeuropejskie.
Jeszcze Hetyci pozostawili ją, co intrygujące, jako główną boginię słoneczną w swym panteonie bóstw. Zjawisko to występuje jeszcze pod postacią halsztackiej[20] bogini z dorzecza Odry i Wisły wyobrażanej w postaci tak zwanych urn twarzowych, [która] nałożyła na swoją twarz wyobrażenie słońca identyfikując się z nim, podobnie jak w »Apokalipsie« owa niewiasta obleczona w słońce, która jest również brzemienna, jak brzemienna hetycka bogini lunarna Arma, i ma sierp księżyca pod stopami[21].
Rycina 9
Równocześnie stosowano jeszcze praktykę ciałopalenia, którą w różnym stopniu wykorzystywały społeczności w/w kultur[22]. Co ciekawe, czasem łączono ją z intrygującą formą kultu, której przykłady napotkano we Wrocławiu-Pilczycach czy w Pilszczu. W pierwszym przypadku odkryto krąg 13 siekierek wbitych w ziemię wokół 7 naramienników, fragmentów kilku naszyjników i zausznic oraz jednego sztyletu. W przypadku drugiej ze wspomnianych tu miejscowości siekierki były wbite w grubą warstwę popiołów.
Czyżby stanowiło to symboliczny pochówek, a może odpowiednik kręgów często występujących wraz z konstrukcjami kurhanów? Religioznawstwo zna zabiegi wbijania w ziemię czy we wnętrzu grobu ciałopalnego w warstwę spalonych szczątków ludzkich grotu oszczepu, noża czy miecza, w czym dostrzega sens metaforyczny symbolicznego fallicznego zapładniania ziemi, by przyniosła plon lub też by urodziła na nowo nieboszczyka, wydając go ze swego łona[23].
Rycina 10
Ciałopalny obrządek pogrzebowy na szerszą skalę upowszechnia się już od BC, czym charakteryzują się niektóre pochówki kultur kleszczewsko-masłowskiej i trzcinieckiej. Spalone szczątki zmarłych chowano do popielnic symbolizujących łono bogini rodzącej. Co więcej, brzuśce naczyń zaopatrywano już wówczas w ornamentykę guzków, które prócz oczywistych walorów estetycznych są uznawany za ornament piersi kobiety karmiącej, tzw. Almae Matris – opiekunki zmarłych. Warto przypomnieć, że analogiczne motywy zdobią zawieszkę kultury unietyckiej, z Pońca czy z Kumiałtowic, a także niektóre naczynia pochodzące z obiektów kultury trzcinieckiej. Wczesnobrązowe pochówki kurhanowe, w tym także kultury unietyckiej, wyróżniają się tym jeszcze, że są jedną z wymowniejszych ilustracji panujących wówczas relacji społecznych.
Prócz wspomnianego już kultu bóstwa matriarchalnego w społeczności początków epoki brązu można spodziewać się istnienia kultu przodków, analogicznego do istniejącego także we współczesnych wierzeniach. System ten wyróżniałby swych zmarłych m.in. poprzez pochówki o rozbudowanej architekturze grobu czy też liczniejsze wyposażanie pochówków w przedmioty nie tylko codziennego użytku – naczynia, lecz także świadczące o prestiżu i statusie ich właścicieli – sztylety, berła sztyletowe.
Rycina 11
Z drugiej jednak strony należy wziąć pod uwagę inną jeszcze możliwość. Złożenie zmarłego do monumentalnej mogiły nie musi świadczyć o jego znacznym statusie ekonomicznym czy społecznym względem reszty grupy społecznej. Pochówki kurhanowe mogą stanowić także wyraz wdzięczności czy pamięci względem jednostki/jednostek bądź świadectwo ofiarowania ich przez społeczność bóstwom. Pierwsza sytuacja kreuje zjawisko tzw. symbolicznych pochówków – cenotafów, a ich obecność może sugerować powstanie nagłych wydarzeń, o których pamięć budowniczowie kurhanów postanowili przechować[24].
Rycina 12
Niewykluczone też, że obrzędy wokół konstrukcji kurhanowych nie musiały ograniczać się do roli tryzny bądź stypy po zmarłym. Możliwe, że należy traktować kurhan lub zespół tychże konstrukcji występujących w regionie, jako nierozerwalny zespół kultowy funkcjonujący na podobnych zasadach jak współczesne nam chrześcijańskie kościoły czy muzułmańskie meczety, niekiedy traktowane jako obiekty sanktuaryjne. Człowiek, bowiem od swoich narodzin nie tylko stara się poznać otaczający go świat, lecz także przede wszystkim – powodowany nieustanną ciekawością – stara się ten świat na swój sposób interpretować. Z tej przyczyny przez moment uwadze niech umknie fakt, że posiadamy nowoczesną technologię, wiedzę, a przede wszystkim bazę doświadczeń tysięcy minionych pokoleń.
Jeśli skupimy się jedynie na tym, że gdybyśmy pozbawili się tych walorów, moglibyśmy liczyć jedynie na własne zmysły i zdolności szybkiego uczenia się i przyswajania wiedzy, to cóż nam pozostanie? Być może zdani na łaskę natury poradzilibyśmy sobie z głodem i pragnieniem, a więc konsumpcją, którą i obecnie zaspokajamy, jednak czy poradzilibyśmy sobie ze strachem, który nawet współcześnie zabija, choć nie ma materialnej broni. Strach przed nieznanym jest, bowiem potężną siłą i w pierwszym rzędzie należy zdać sobie z tego sprawę. Z kolei żywioły przyrody niejednokrotnie raczą o tym przypominać nawet dzisiejszemu człowiekowi, bowiem zabierają mu to, co najcenniejsze – życie. Człowiek zaś, przekraczając kolejne granice, nie zdawał sobie sprawy z tego, co go czeka za kolejną rzeką, następnym lasem czy jeszcze jedną górą... Czasem po prostu ginął bez śladu, stąd może i obecność pochówków symbolicznych.
Rycina 13
Nie można zapominać o rzeczy być może najważniejszej. Ludzie żyjący w paleolicie, epoce brązu czy całkiem niedawno być może różnili się pod względem rozwoju technologicznego, być może też różnili się systemem wierzeń, jednak wszystkich ich łączy z nami ta sama więź.
Rycina 14
Wszyscy oni posiadali sferę odczuć, zarówno niskich jak zawiść czy wrogość, jak i przede wszystkim pozytywnych – jak miłość, tęsknota, żal za zmarłym czy nadzieja… Czyż wyrazem tych emocji nie są łzy, czy ludzie, kobiety nie płaczą ze szczęścia, miłości, z żalu?… a przecież jednym z obyczajów praktykowanych jeszcze przez Słowian była obecność na pogrzebie tzw. płaczek towarzyszących zmarłemu w jego ostatniej drodze.
Być może zwyczaj ten stosowano także w początkach epoki brązu. Wskazywałyby na to nie tylko rozbudowane konstrukcje kurhanów użytkowane i – jak się zdaje – przeznaczone często dla grupy osób, chowanych przypuszczalnie w odstępach czasowych[25], a być może także posiadających związki krewniacze[26]. Niemniej jednak na istnienie obrzędowości w początku epoki brązu wskazywać mogą także inne pozostałości odsłaniane w obrębie konstrukcji kurhanowych. Wymowne są ślady styp pogrzebowych czy uczt zaduszkowych w postaci ognisk i szczątków kości zwierzęcych. (…) Jeśli uwzględnić dominującą pozycję skurczoną zwłok z dłońmi często przy twarzy i znamienny fakt odkrycia aż 30 kamieni żarnowych w kamiennym obwarowaniu grobu we wnętrzu kurhanu w Szczepankowicach, to łatwo dostrzec w tych przejawach intencjonalne zabiegi magii rezurekcyjnej zastosowanej świadomie w obrządku pogrzebowym[27].
Wspomniane żarna, jak chce Sarnowska W.[28], miały zostać zdeponowane przez ludność unietycką w nasypie kamiennym jako wyroby zbędne, a mogące posłużyć za budulec. Bardziej jednak prawdopodobne wydaje się, że są rodzajem wyposażenia adekwatnego do roli, jaką mógł odgrywać zmarły. Jeśli się przyjmie, że jedno żarno odpowiadało podstawowej komórce społecznej, tj. rodzinie (dwoje dorosłych + dziecko/dzieci), wówczas można założyć również, że żarna odpowiadają darom, jakie złożyli ci, nad którymi pochowana osoba sprawowała kontrolę ekonomiczną – handlarz, duchową – kapłan, bądź wojskową – wojownik, być może spajając je wszystkie w roli naczelnika plemienia.
Ofiarowanie żarna zmarłemu ma o tyle wyraz symboliczny, o ile przez swój kontakt z ziarnem odradzającym się w drodze kiełkowania dostarcza przenośni, która była skwapliwe wtedy wykorzystywana w czarach rezurekcyjnych będących integralną częścią rytuału pogrzebowego. Ten kontakt z ziarnem, podobnym symbolom zmartwychwstania, jak nasze jajko wielkanocne, mają też żarna kamienne, stąd też zrozumiała jest (…) ich obecność w płaszczu kamiennym[29].
Rycina 15
Prawdopodobna nadzieja na odrodzenie zmarłego przeplatała się także ze wspomnianym kultem bóstwa Wielkiej Matki. Widać to zwłaszcza na przykładzie poszczególnych cech wyposażenia KU, jak choćby dysku z Nebry z jego przedstawieniem Plejad i Księżyca czy też na przykładzie zawieszek z Kumiałtowic i Pońca stanowiących połączenie dwu figur geometrycznych trójkąta i półksiężyca, a więc atrybutów bóstwa lunarnego[30]. Z podobnymi symbolami wierzeń można zetknąć się w przypadku konstrukcji kurhanowych kultur trzcinieckiej i kleszczewsko-masłowskiej. Choć znaczny wpływ na rozwój pierwszej z nich wywarły kultury południowe Kotliny Karpackiej i Siedmiogrodu a szczególnie kultury madziarowska i Otomani-Füsezabony, to kurhany wznoszone od przełomu BA2 z BB1 i w BB1 wydają się mieć wiele cech wspólnych także z kulturą unietycką.
Rycina 16
Obiekty te posiadają niekiedy starannie wykonaną komorę grobową, analogiczną do komór znajdujących się pod nasypami w Helmsdorf czy Leubingen. Co więcej, podobnie jak w przypadku struktur unietyckich, tak też i te wyróżniają się rozmiarami[31] bądź też konstrukcją, w tym kręgami[32] czy też budowlami w typie pomostu[33]. Różnica jest jednak taka, że wspomniane cechy metryczne zasadniczo wyróżniają grupę wiślicką kurhanów kultury trzcinieckiej na tle dwu pozostałych zgrupowań[34].
Rycina 17
Można, zatem odnieść wrażenie, że obok charakterystycznych dla kultury unietyckiej ośrodków władzy reprezentowanych na skalę regionalną można domniemywać o wykształceniu struktur mogących efektywniej gospodarować w danym regionie/regionach. Być może dla kultury trzcinieckiej należy się liczyć z jednym zwartym centrum kultu wraz z „satelitami”[35].
Być może w odróżnieniu od kultury unietyckiej wytworzyły się w tym wypadku struktury ponadregionalne, a ludność kultury trzcinieckiej, tworząc wspólnotę kulturową, starała się zapewnić integralność religijną, handlową, a może również polityczną, użytkując w tym celu wspominane tu obiekty. Napomknąć tylko wypada, że niemal zawsze wobec słownych lub, – co gorsza – wojennych starć człowiek posługuje się argumentami historycznymi mającymi niejednokrotnie charakter legendarny i podtekst własnościowy. Stąd niejednokrotnie imienne nadawanie nazw kopcom symbolicznym, jak choćby krakowskim kopcom Kraka i Wandy, które od pokoleń przetrwały w pamięci narodów i plemion przekazujących sobie jakąś cząstkę zdarzenia z przeszłości.
W każdym micie i legendzie tkwi przecież ziarno prawdy, które trzeba wyłuskać. Intrygować może także inna opinia, dotycząca odkrycia grobu szkieletowego z Samborca, który dostarczył (…) szczątków żółwia towarzyszących ludzkim. Żółw jest symbolem nieśmiertelności, stąd zrozumiała jest jego obecność w zabiegach magii rezurekcyjnej, czaru zmartwychwstania[36]. Wśród społeczności obecne były ponadto także inne wyroby, jak choćby wisiorki z muszli, a niekiedy paciorki bursztynowe czy analogiczne do znalezisk z KM amulety z kłów zwierzęcych. Obok tych przedmiotów można napotkać na tak osobliwe znalezisko jak diadem brązowy[37], ukazujący równoramienny krzyż solarny wyobrażony techniką trybowania. Przyjmując właściwy tok rozumowania, jeśli już za życia ozdoba symbolizowała element boski, tj. chroniła właściciela niekoniecznie za jego wiedzą, to przecież w analogiczny sposób można odnieść się do podobnego symbolu pochodzącego z kurhanu w Grabonogu. Wydaje się, że zaobserwowany tu układ krzyża czy znaku „X” wpisanego w koło jest analogiczny do krzyża maltańskiego ze wspomnianego zabytku.
Rycina 18
Byłaby to, zatem czysta symbioza dwu bóstw czy raczej dwu elementów, z jednej strony solarnego, z drugiej zaś lunarnego. Nie można też zapomnieć, że skupienie w centrum czterech promieni może symbolizować także skupienie czterech stron świata – a tym samym skupienie władzy nad otaczającą krainą czy ludem. Podobnie i diadem – korona od wieków pozostaje atrybutem władców, a solarny symbol na jej przedniej stronie, jak każdy klejnot korony, symbolizuje tzw. oświeconych władców.
Pojawia się jednak pytanie, skąd w konstrukcji należącej do kultury kleszczewsko-masłowskiej wzięła się symbolika analogiczna do wyrobu odnalezionego w kręgu kultury trzcinieckiej? Przyczyną były wpływy kulturowe, a może raczej przesądziła unifikacja wierzeń. Kult solarny dość wyraźnie reprezentują także inne mogiły kultury kleszczewsko-masłowskiej, które podobnie jak ta z Grabonogu niekiedy posiadają wyraźnie zaznaczony główny pochówek – niejednokrotnie poprzez kamienny nasyp z otaczającym go kamiennym kręgiem[38]. Obiekty te wiążą się po części z obrzędowością pogrzebową ówczesnej społeczności, a na pewno są przejawem troski i uczuć, jakie wykazywano wobec zmarłych.
Dość często przecież występowały starannie wykonane konstrukcji kurhanów, znajdowano paleniska czy popioły; występowały także dodatkowe elementy towarzyszące pochówkowi centralnemu, jak choćby jamy ze szczątkami zwierzęcymi w Rosiejowie, Bejscach, konstrukcje słupowe naśladujące kręgi kamienne w Mikowicach, jamy po słupach w Dacharzowie czy wreszcie różnego rodzaju konstrukcje kamienne[39] i drewniane[40] zaznaczające centrum kurhanu. Usypanie kurhanu wyraźnie nawiązuje do nadania świętości miejscu, a raczej obiektowi kultu, który nasyp ma reprezentować. Kurhan wydaje się wreszcie stanowić odzwierciedlenie tego, jak człowiek ówczesny mógł postrzegać otaczający go świat mityczny. Ten zaś naturalnie patrzy na wszystko z perspektywy modelu pierwotnego, tj. trójcy ojca, matki i dziecka. I tak dzieli też swoje otoczenie na świat doczesny oraz na przyszły związany z bóstwami podziemia i niebios.
Wreszcie, ideę kurhanu można by rozumieć w tym ujęciu jako alegorię żywiołów świata zewnętrznego. Modelowe pojmowanie otoczenia uwidaczniałaby podstawa kurhanu tkwiąca w ziemi – alegoria świata podziemi, przez groby – świat ludzi i nasyp wznoszący się ku niebu – alegoria świata bogów. Ponadto wydaje się, że kurhan staje się niejako potwierdzeniem praw własności rodowej, władzy czy też statusu społecznego zamkniętej klasy dominującej w hierarchii społecznej grupy, a także przede wszystkim służy zapewnieniu zmarłemu pochówku odpowiedniego do jego statusu społecznego.
Z kolei tylko wodzowie mogą być po śmierci utożsamiani ze słońcem. (…) Kult zmarłych przodków, tajemne stowarzyszenia, a zatem wtajemniczenia inicjacyjne mają zapewnić lepszy los po śmierci i wreszcie kult słońca – te trzy elementy dotyczą układów religijnych, które na pozór wydają się niewymienne, pozostają jednak ze sobą w ścisłym związku. (…) Od dawna znany jest paralelizm między nasypami [będącymi] śladami kultu słońca a kultem przodków: oba układy religijne znalazły wspólny wyraz we wznoszeniu pomników megalitycznych[41].
Społeczności o strukturze wodzowsko-patriarchalnej omawianego tu okresu wydają się uzupełniać ten paralelizm niezmiennym kultem bóstwa o cechach żeńskich. Obiekty z okresu BA–BC, w tym głównie kurhany kultury unietyckiej, trzcinieckiej oraz kleszczewsko-masłowskiej to nie tylko miejsca pochówków, które są w sposób szczególny zaznaczany w płaszczyźnie terenu. To może w głównej mierze miejsca lokalnego kultu, które na zasadzie centrów sanktuaryjnych, a być może także ośrodków lokalnej władzy stają się niejako strażnikami ziemi, a czasem i tradycji[42] plemion i ludów, które odchodząc w pomrokę dziejów, pozostawiają spuściznę mitów, dzięki czemu wytwarzają w ten sposób duchową więź ze swymi następcami.
BIBLIOGRAFIA
CHILDE V.G.
1954, Postęp a archeologia, Warszawa.
DĄBROWSKI J.
2004, Ältere bronzezeit in Polen (Starsza Epoka Kamienia w Polsce), Warszawa.
ELIADE M.
1988, Historia wierzeń i idei religijnych, tom I Od epoki kamiennej do misteriów eleuzyńskich, Warszawa.
FLOREK M., TARAS H.
2003, Dacharzów. Cmentarzysko kultury Trzcinieckiej, Lublin.
GEDL M.
1975, Kultura Przedłużycka, Wrocław.
KACZMAREK M.
2005, Epoka Brązu i wczesna epoka żelaza na ziemi Obornicko-Rogozińskiej, [w:] Archeologia powiatu Obornickiego. Oborniki – Rogoźno – Ryczywół, red. Skorupko T., Poznań.
KADROW S., MACHNIKOWIE A. i J.
1992, Iwanowice, stanowisko „Babia Góra”. Część II – Cmentarzysko z wczesnego
okresu epoki brązu, Kraków.
KOSTRZEWSKI J.
1925, Kurhany z II-go okresu epoki bronzowej w okolicy Krotoszyna i Ostrowa, Poznań, s. 8, ryc.16
KRZAK Z.
- 1986¸1990, Święta Góra i Krąg. Szkic prahistoryczno – mitoznawczy, [w:] Wiadomości Archeologiczne, tom LI, zeszyt 2, s. 115-134, Warszawa;
- 1994, Megality Europy, Warszawa.
LAESSÆE J.
1972, Ludy Asyrii, Warszawa.
LIPIŃSKA J., MARCINIAK M.
1986, Mitologia starożytnego Egiptu, Warszawa.
MALINOWSKI T.
1985, Wielkopolska w otchłani wieków, Poznań.
PODKOWIŃSKA Z.
1923, Zbiór wykopalisk Muzeum Ziemi Sandomierskiej Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Sandomierzu, [w:] Wiadomości Archeologiczne, tom VIII, z. 1.
SCHRÁNIL J.
1928, Die Vorgeschichte Böhmens und Mährens, Berlin und Leipzig.
SZAFRAŃSKI W.
1987, Prahistoria religii na ziemiach polskich, Wrocław.
WIŚNIEWSKI A.
2003, Wrocław Oporów Najstarsze ślady osadnictwa i środowisko przyrodnicze,
Acta Universitatis Wratislaviensis. Studia Archeologiczne, tom 33.
SPIS ILUSTRACJI
01. Kurhan w Silbury Hill, poł. Anglia w hrabstwie Wiltshire, datowany na ok. 2660 BC.
02. Książnice. Wnętrze grobu nr 1x.
ŹRÓDŁO: Podkowińska Z., 1923, Zbiór wykopalisk Muzeum Ziemi Sandomierskiej Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Sandomierzu, [w:] Wiadomości Archeologiczne, t. VIII, zeszyt 1, f. 6.
03. Grób kultury Unietyckiej z tzw. „bramą”. Wrocław-Oporów, stanowisko 7.
ŹRÓDŁO: Wiśniewski A., 2003, Wrocław Oporów Najstarsze ślady osadnictwa i środowisko przyrodnicze, Acta Universitatis Wratislaviensis. Studia Archeologiczne, t. 33.
04. Wnętrze komory grobowej kurhanu nr 8 w Smoszewie, powiat Odolanowski.
ŹRÓDŁO: Kostrzewski J., 1925, Kurhany z II okresu epoki bronzowej w okolicy Krotoszyna i Ostrowa, Poznań, s. 8, ryc. 16.
05. Grób kultury Unietyckiej z Prag-Bubeneč.
ŹRÓDŁO: Schránil J., Die Vorgeschichte Böhmens und Mährens, 1928, tafel XX: 2.
06. Grób kultury Unietyckiej z Dřínov.
ŹRÓDŁO: Schránil J., Die Vorgeschichte Böhmens und Mährens, 1928, tafel XX: 1.
07. Kurhan wojownika z Szimszara, datowany na kurdyjską epokę brązu (XVIII wiek p.n.e.).
ŹRÓDŁO: LaessÆe J., Ludy Asyrii, Warszawa 1972, ryc. 18.
08. Rekonstrukcja komputerowa jamy grobowej wraz z ciałem i wyposażeniem pośmiertnym zmarłego.
09. Piramida faraona Sahure z V dynastii koło Abusir, Egipt (górna część ryciny), oraz tolos megalityczny z IIe Longue w Bretanii, Francja (dolna część ryciny).
ŹRÓDŁO: Krzak Z., 1986–1990, Święta Góra i Krąg. Szkic prahistoryczno – mitoznawczy, [w:] Wiadomości Archeologiczne, t. LI, z. 2, s. 119, Warszawa.
10. Model świata wg Sumerów i Babilończyków, w jego centrum znajduje się ziemia otoczona oceanem.
ŹRÓDŁO: Krzak Z., 1986–1990, Święta Góra i Krąg. Szkic prahistoryczno – mitoznawczy, [w:] Wiadomości Archeologiczne, t. LI, z. 2, s. 126, Warszawa.
11. Staroegipskie przedstawienie prapagórka otoczonego wodą („benben”).
ŹRÓDŁO: Krzak Z., 1986–1990, Święta Góra i Krąg. Szkic prahistoryczno – mitoznawczy, [w:] Wiadomości Archeologiczne, t. LI, z. 2, s. 125, Warszawa.
12. Schematy grobowców (a, b), centrów ceremonialnych (c, f) i motywów sztuki megalitycznej (d, e) realizujących zasadę mandali.
ŹRÓDŁO: Krzak Z., 1986–1990, Święta Góra i Krąg. Szkic prahistoryczno – mitoznawczy, [w:] Wiadomości Archeologiczne, t. LI, z. 2, s. 119, Warszawa.
13. Kamienna konstrukcja kurhanu składająca się z wieńca, promieni oraz nasypu kamiennego w Grabonogu, pow. Gostyń, nawiązująca do zasady mandali.
ŹRÓDŁO: Gedl M., 1975, Kultura Przedłużycka, s. 89, ryc. 8, Wrocław.
14. Szpile kultury Kleszczewsko-Masłowskiej („Przedłużyckiej”) zdobione stylizacją nawiązującą do motywów sztuki megalitycznej z Mogilna, miasto pow., oraz nieznanej miejscowości w Wielkopolsce.
ŹRÓDŁO: Gedl M., 1975, Kultura Przedłużycka, t. I: 8, 9, Wrocław.
15. Rekonstrukcja stroju kobiecego z kultury mogiłowej z terenów Hesji (Niemcy).
ŹRÓDŁO: Kaczmarek M., Epoka brązu i wczesna epoka żelaza na ziemi Obornicko-Rogozińskiej, [w:] Archeologia powiatu Obornickiego. Oborniki-Rogoźno-Ryczywół, red. Skorupko T., 2005, Poznań, t. IV: 4.
16. Rekonstrukcja rysunkowa wczesnosłowiańskiego cmentarzyska kurhanowego.
17. Widok kurhanu w Sillbury Hill.
ŹRÓDŁO: http://www.megalithic.co.uk/a558/a312/gallery/England/Wiltshire/Avebury/Silbury_Hill/Silbury_Hill_Drawing.jpg
18. Współczesny kurhan w Karniowicach pełniący rolę świątyni i cmentarza.
PRZYPISY KOŃCOWE
[1] Wg Krzak Z. 1991, s. 120
[2] Wg Krzak Z. 1991, s. 120
[3] Być może też o zmiennej lokalizacji w miarę postępów budowy
[4] Wg Krzak Z. 1991, s. 120
[5] Wg Eliade M. 1988, s. 82
[6] Księga Powtórzonego Prawa, 2, 27
[7] Księga Powtórzonego Prawa, 32, 18
[8] Wg Eliade M. 1988, s. 83
[9] M.in. grobów płaskich
[10] M.in. kształt cenotafu
[11] M.in. Miernów, Dacharzów
[12] Tj. orientacji po osi N–S, z głową skierowaną ku S i twarzą ku E oraz układem zwłok
w pozycji bocznej skurczonej
[13] Np. Szczepankowice, Łęki Małe, kurhan IV
[14] Np. Szczepankowice, Łęki Małe, kurhan IV
[15] Np. trzciniecki kurhan z Dacharzowa, który konstrukcyjnie nawiązuje do stanowisk z
Leubingen, Helmsdorf czy nawet Szczepankowic
[16] M.in. Łęki Małe, Szczepankowice
[17] Wg Childe G. 1954, s. 132
[18] Wg Szafrański W. 1982, s. 127
[19] Wg Szafrański W. 1982, s. 129
[20] Wg Szafrański W. 1982, s. 129
[21] Wg Szafrański W. 1982, s. 129
[22] Np. kultury unietyckiej w Woli Górowskiej k. Leszna, w Tomicach czy Mokronosie Górnym
[23] Wg Szafrański W. 1987, s. 132
[24] Np. zaraza, walki, ale także legendarni władcy osławieni herosi czy bogowie
[25] Np. Łęki Małe, kurhan III
[26] Np. Łęki Małe, kurhan IV
[27] Wg Szafrański W. 1982, s. 131
[28] W swej publikacji z 1969 r.
[29] Wg Szafrański W. 1982, s. 127
[30] Wg Szafrański W. 1982, s. 128
[31] Zgrupowanie wiślickie z kurhanami znacznych rozmiarów
[32] M.in. zgrupowanie sieradzkie
[33] Np. Miernów, Rosiejów
[34] M.in. grupa sieradzka i zamojska
[35] Tj. grupa wiślicka – kurhany znacznych rozmiarów nieliczne na stanowiskach, a także grupy sieradzka
oraz zamojska – obiekty licznie występujące na cmentarzyskach, lecz niskiej i średniej wielkości
[36] Wg Szafrański W. 1987, s. 139
[37] M.in. skarb z Dratowa pod Lublinem, obecnie Zagłoba
[38] Np. Skoroszów, Krotoszyn
[39] Np. bruk, nasyp kamienny
[40] Konstrukcja w typie pomostu, w typie domu zmarłego
[41] Wg Eliade M. 1966, s. 140
[42] Np. w analogii do istniejącej we współczesnej tradycji kopców Kraka czy Wandy
Autor: Wojciech Paweł Zgurecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz