środa, 6 stycznia 2016

Polskie szyszaki wczesnośredniowieczne

Praca niniejsza dotyczy grupy wczesno­średnio­wiecznych ozdobnych szyszaków, stanowiących niezmiernie ciekawy i ważny dokument dla historji przemysłu artystycznego jak i wogóle dla kultury naszego kraju w epoce, z której stosunkowo tak niewiele nas doszło 3-1).






Tabl. I. Szyszak, wykopany w Go­rzu­chach, w ziemi kaliskiej.
Wys. bez tuleji ok. 20 cm; wys. wraz z tuleją, umieszczo­ną w miej­scu
przy­puszczalnie pier­wot­nem ok. 27 cm. — Fot. Z. Bo­cheński


Zabytki te są już częściowo znane w literaturze naukowej polskiej a także niemieckiej i czeskiej. Są to jednak prawie wyłącznie krótkie i okolicznościowe wzmianki o ogól­ni­kowym charakterze; odnośnym zaś determinacjom brakuje głębszego uzasadnienia. Jedynie tylko archeolog niemiecki Wilhelm Gaerte zajął się bliżej tą kwestją, jak to poniżej zobaczymy. Niemniej jednak sprawa zasługuje na dokładniejsze rozpatrzenie, tem bardziej, że odkryty został nowy materjał zabytkowy. — Zacznę od przeglądu samych zabytków.



1. Jednym z najdawniej znanych jest szyszak, znajdujący się w Muzeum Uniwersyteckiem Sztuki i Archeologji w Krakowie (tabl. I) 3-2). Kształt jego jest koniczny, stożkowy o lekkiem wybrzuszeniu. Składa się z czterech trójkątnych kawałków blachy miedzianej pozłacanej o podkładach żelaznych. Dwie blachy przeciwległe sobie zachodzą na dwie drugie i spojone są z niemi żelaznemi nitami. Krawędzie dwóch pierwszych blach powycinano w płytkie łuki. W miejscu spojeń występują wąskie miedziane listewki, biegnące za linią wycięć i ozdobione dwoma szeregami perełek, wybitych od wewnątrz.



Ryc. 1



U szczytu szyszaka zachowały się resztki zakończenia, w postaci kawałka żelaznej blachy (ryc. 1.), wyciętej ostro u dołu, z pod której wysuwa się listewka, podobna do opisanych. Na tym kawałku, przytwierdzonym nitem; dostrzec można reszty rytego ornamentu roślinnego. Tło ornamentu jest ponacinane ostrem narzędziem. Nity oraz granice lepiej w górnych polach szyszaka zachowanej pozłoty upoważniają do wniosku, że to zakończenie miało kształt odwróconego kielicha kwiatu, który nakrywał szczyt szyszaka czterema ostro ściętemi płatkami, wyrastającemi z tulei. Ta tuleja, wykuta z blachy miedzianej złoconej o żelaznym podkładzie, ujęta dwoma pierścieniami, zachowała się osobno dosyć dobrze: służyła zaś z pewnością do zatknięcia jakiejś ozdoby, prawdopodobnie pióropusza. Na środku dwóch bocznych blach szyszaka przy­twier­dzone są zapomocą nitów wypukłe kute kwadraciki z żelaznej blachy (ryc. 2). Na tych kwadratach, ustawionych na przekątniach, wyryto jako ornament czworoliść o ostro zakończonych płatkach i pokryto go nacięciami; podobnie jak na osadzie tulei.




Ryc. 2


Podkładami tych ozdób są większe nieco kwadraty z blaszki miedzianej, o brzegach gęsto wypunktowanych; analogicznie do listewek na spojeniach i u szczytu szyszaka. Na jednym z pozostałych boków znajduje się otwór dla nita oraz wyraźne na powierzchni ślady po większej ozdobie. Ślady te (w postaci kresek, rytych ostrem narzędziem oraz lepiej zachowanych, bo przykrytych pierwotnie, części pozłoty) pozwalają zrekon­stru­o­wać zarysy ozdoby, które podaję na tabl. I.

Nie ulega wątpliwości, że jest to część frontowa naszego szyszaka. Dołem ujmowała go pierwotnie obręcz żelazna, która częściowo się dochowała. Tkwi tam jeszcze kilka nitów, z których dwa okrągło zagięte świadczą, że służyły do przymocowania drucianej siatki kolczugi. Wysokość szyszaka bez tulei wynosi około 20 cm, a wraz z tuleją, umieszczoną w miejscu przypuszczalnie pierwotnem 27–28 cm. — Zabytek nasz znaleziony został w r. 1866 w ziemi kaliskiej, we wsi Gorzuchy i wydobyty z grzęzawiska, po którem pozostał na nim czarny osad 6-1). Z pod osadu przebłyskuje piękna pozłota o silnym blasku. Obok szyszaka znaleziono jeszcze szczątki siatki drucianej.




Tabl. I  U dołu: Rysunek śladów po ozdobie naczelnej. Wys. ok. 11 cm


2. Drugi zabytek analogiczny, do którego z kolei przechodzę, znajduje się w Muzeum Wielko­polskiem w Poznaniu jako depozyt tamtejszego To­warzystwa Przyja­ciół Nauk 6-2) (tabl. II). Jest on gorzej zachowany aniżeli krakowski, niemniej jednak na pierwszy rzut oka zauważyć można między niemi bezpośredni związek. Jedynie w sylwecie przed­stawia się szyszak poz­nański jako bardziej wydęty. Pod względem technicznym zbu­do­wa­ny jest on zupełnie tak samo i z tego samego materjału, co wyżej opisany. Dotyczy to rów­nież dekoracji, a więc: czworoliści na ścianach bocznych, mosiężnych listewek wystających na spo­je­niach poszcze­gólnych części, dalej tulei (odłamanej), po której osadzeniu ślady u szczytu szyszaka wskazują, że miało ono kształt odwróconego kielicha kwiatu, a wreszcie i ozdoby czołowej. Ozdoba ta zachowała się jeszcze częściowo i przedstawia się jako ogniwo korony. Tworzyły ją trzy listki, z których środ­ko­wy na dłuższej szypułce wyrasta ponad oba boczne. Wszy­stkie wykonane były z żelaza, a brzegi ich zdobi mie­dzia­na listewka, taka sama jak na spojeniach poszcze­gólnych części. Oglądając szyszak w r. 1924, dostrzegłem na żelaznych płytkach czworoliści bocznych grawirunki analo­giczne do znanych z okazu krakowskiego. — Ślady wskazują, że dołem ujmowała szyszak obręcz żelazna, z którą — jak się zdaje — owa naczelna ozdoba jedną tworzyła całość. Szyszak opisany znaleziony został w Gieczu.


3. Własnością Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poz­naniu są frag­menty drugiego jeszcze szyszaka (zdeponowanego w Muzeum Wielko­polskiem), należącego do tego samego ro­dzaju, co poprzednie 7-1). Wskazują na to reszty części składowych miedzianych i żelaznych, dalej części listewek miedzianych o łukowatych wycięciach i kawałek tulei; wewnątrz zaś zbita masa żelazna, rdzą zżarta, powstała z resztek siatki drucianej (kolczugi) 7-2). Szyszak ten znaleziony został w Gnieźnie. Ze względu na swój fragmentaryczny charakter posiada on swą wartość tylko w zestawieniu z innemi zabytkami, a nie sam jako taki.




Ryc. 3. Rekonstrukcja pierwotne­go wyglądu szyszaka,
wykopanego w Gorzuchach, w ziemi kaliskiej


4. Ostatni wreszcie znany szyszak, który pochodzeniem swem wiąże się z Wielkopolską; jest własnością Muzeum Wojskowego w Warszawie 7-3) (tabl. III). I tutaj znowu uderza bliski związek z opisanemi zabytkami. W sylwecie pokrewny jest on bardziej krakowskiemu aniżeli poznań­skiemu. W bu­do­wie, ornamentach i ich rozmieszczeniu powtarza się ten sam schemat. Występują tu jednak różnice, a dotyczą one materjału. Mianowicie cztery składowe części szyszaka warszawskiego wykonane są tylko z blachy żelaznej, którą bezpośrednio pozłocono. Zwraca więc uwagę brak blachy miedzianej. Niema tu również listewek na spojeniach poszczególnych części. Na czworoliściach i na płytkach osadzenia tulei brak śladu ornamentu rytego 7-4).

Częściowo zachowaną ozdobę naczelną znać bardzo dobrze na reprodukcji. Środkowy jej listek posiada okrój niemal taki sam, jak u szyszaka poznańskiego oraz u zrekonstruowanej na podstawie śladów ozdoby szyszaka krakowskiego. Po bokach towarzyszą temu listkowi mniejsze jakby pięcioboki, wyrastające z obręczy żelaznej, z którą zresztą cała ozdoba jedną tworzy całość. Okazuje się, że szyszak warszawski jest uboższy od poprzednich, niemniej jednak wiąże go z niemi stosunek bardzo bliskiego pokrewieństwa. Wyorany zaś został w r. 1919 we wsi Dymitrowie (pow. Turek), w ziemi kaliskiej.





Tabl. II. Szyszak, wykopany w Gieczu; po lewej zdjęcie Muzeum Wielkopolskiego z r. 1929; 
po prawej zdjęcie E. Preibisza (Poznań) z przed r. 1913; wysokość szyszaka bez tulei 22,1 cm 
(Przeździecki i Rastawiecki, Wzory sztuki średniowiecznej)


5. Muzeum Prussia w Królewcu posiada szyszak, który został wykopany w r. 1889 opodal miejscowości Gr. Fried­richberg, w oddale­niu 1 mili na zachód od Kró­lewca 8-1) (tablica III). Do całości wykopaliska należały szkielety ludzi i koni, fibule, strzemiona, groty włóczni, miecze typu północnego i okazy ceramiki z ornamentem falistym. — Stan konserwacji szyszaka królewiec­kiego jest w porówna­niu z opisanemi znacznie lepszy, on zaś wiąże się z niemi jak najściślej, jak tego zresztą już sama reprodukcja dowodzi. Składa się ten szyszak z czterech trójkątnych blach żelaznych, pokry­tych blachami bronzowemi złoconemi, wycinanemi łukowato i znitowanemi wzajemnie. To, że występują tu blachy bronzowe 8-2), a nie miedziane, jak u trzech naszych zabytków, nie jest żadną bardziej istotną różnicą. U dołu ujmuje szyszak obręcz żelazna. Na części czołowej widnieją reszty żelaznej ozdoby.

Po bokach przy nitowane są czworolistne płytki bronzowe z ornamentem z perełek na brzegach, tylko bez żelaznych nakładów, które zniszczały. W miejscu spojeń poszczególnych części szyszaka występują listewki z trybowanym podwójnym szeregiem perełek, jak na czworoliściach. Całość uwieńczona jest tuleją, ujętą pierścieniami i wstawioną w osadę żelazną o kształcie czteropłatkowego kielicha kwiatu, nakrywającą szczyt szyszaka. Płatki tej osady wybiegają w cztery trójdzielne listki, których okrój przypomina tak bardzo listki czołowych ozdób opisanych poprzednio zabytków 8-3).


Ostatni wreszcie okaz, którym wypadnie zakończyć szereg szyszaków, tworzących naszą grupę, został wyko­pany w r. 1925 we wsi Mokrepow. dubieńskie­go na Wołyniu i znaj­duje się w muzeum przy gimnazjum państw. im. St. Ko­nar­skiego w Dubnie 8-4) (tabl. IV).

Konstrukcja i materjał tego szyszaka dowodzi najbliższego związku z opisanemi powyżej: wykonany jest bowiem, podobnie jak tamte, z czterech kawałków blachy miedzianej złoconej, na podkładzie żelaznym, krawędzie blach są łukowato powycinane, a na spoje­niach sterczą listewki z »perełkami«. Niestety przy wydobyciu szyszaka z ziemi przez robotników nity puściły, skutkiem czego rozpadł się on na cztery składowe części, a tuleja — o której jest pewna wiadomość, że była — została zagubiona. Fragmenty osady tej tulei widoczne są na reprodukcji. Widoczne są również resztki ozdoby naczelnej, wykonanej z żelaza, na podkładzie z blaszki miedzianej o brzegu wy­pun­ktowanym. Zarysy jej — jak to z za­cho­wa­nych resztek można sądzić — przypominają trójlistne ogniwo korony o środkowym listku wyrosłym ponad oba boczne, w czem okazuje się oczywiste podobieństwo do ozdób na szyszakach poprzednich. Na jednej z blach bocznych zachowała się przytwierdzona nitem czworolistna rozeta żelazna (częściowo zniszczona) z podkładem z blaszki miedzianej, zdobionej »perełkami«. Po drugiej rozecie jest ślad widoczny na blasze przeciw­ległej. Pozostały również ślady po obręczy żelaznej, która ujmowała szyszak u dołu a także ślady siatki drucianej.




Szyszak wykop. w Dymi­tro­wie, pow. Turek, zie­mia ka­lis­ka; wys. ok. 25 cm,
tuleja uła­mana i wgnieciona do środka.
Zdjęcie Muzeum Narodo­wego w Warszawie





* * *

Zestawiając teraz ze sobą wszystkie opisane zabytki, musi się stwierdzić jeszcze raz ich najbliższy wzajemny stosunek pokrewieństwa 9-1), którego nie mogą zaprzeczyć pewne pomiędzy niemi różnice. Wszystkie szyszaki powstały też niewątpliwie w przeciągu niewielkiego okresu czasu, najwyżej jakich pięćdziesięciu lat, a to tem bardziej, że brak jest u nich wszelkich różnic stylistycznych. Wreszcie nie ulega wątpliwości, że wyszły z jednego wspólnego środowiska artystyczno-kulturalnego.

Do chwili opublikowania szyszaka królewieckiego przez W. Gaertego, wzmianki i krótkie notatki w literaturze, odnoszące się głównie do dwóch najdawniej znanych szyszaków (z Gorzuch i Giecza) miały jak to już na wstępie zaznaczyłem charakter bardzo ogólnikowy. Determinacje różnych autorów, dotyczące czasu powstania tych zabytków, wahały się na przestrzeni czterech stuleci, od XI do XIV w. 10-1). Szyszaki określano też niekiedy nazwa »piastowski« 10-2) lub »polski« 10-3). Nigdy jednak nie starano się głębiej wniknąć w tę kwestię.


Szyszak królewiecki znaleziony został, jak wspomniałem, w towarzystwie szeregu zabytków broni, mieczów, grotów, fibul, strzemion, ceramiki i innych przedmiotów, które nauka niemiecka określa ogólnie na czas mniej więcej od XI do XIII stulecia 10-4). Nie mogąc znaleźć bliższych analogij, nawiązał Gaerte wspomniany szyszak do podobnych, lecz znacznie wcześniejszych zabytków tego rodzaju, znalezionych w południowej Rosji, a stojących w związku z malowidłami w Kercz 10-5). Szyszaki owe mają kształt koniczny, dosyć wydęty, a każdy z nich wykonany jest z czterech trójkątnych blach żelaznych, spojonych ze sobą nitami. W zabytkach tych uznał Gaerte wczesne stadjum rozwojowe tego samego typu, co i szyszak królewiecki; zaznaczył przytem, że forma tego typu, występująca w Rosji kilkakrotnie, mogła się potem przez następne stulecia utrzymać w użyciu i przedostać się stamtąd do Prus Wschodnich wprost, albo drogą pośrednią 11-1).



Szyszak znalez. w Gr. Fried­richs­berg pod Kró­lewcem; wys. 29,3 cm.
Podług repro­dukcji w Zeit­schrift f. histor. Waff­en- u. Kostüm­kunde, N. F. I
zeszyt 2–3, tabl. III





W tym samym mniej więcej czasie, kiedy szyszak króle­wiecki został opublikowany, przesłałem dr Gaertemu na jego prośbę fotografię i opis szyszaka z Gorzuch i zawiadomiłem go równocześnie o istnieniu dwóch jeszcze analogicznych zabyt­ków w Muzeum Wielkopolskiem w Poznaniu i w Muzeum Wojska w Warszawie. W ślad za tem pojawiło się w »Zeit­schrift für histor. Waffen- u. Kostümkunde« uzupełnienie, w któ­rem dr Gaerte zacytował przesłane mu przeze mnie dane o szyszakach polskich i po raz pierwszy związał z niemi szyszak królewiecki tak pod względem pochodzenia z jednego środo­wis­ka, jak i co do czasu 11-2). Wtedy też określił przy­pu­szczalnie tę grupę zabytków jako tworzącą typ o charakterze specyficznie polskim i datował ją ostatecznie na w. XII 11-3).
Wschodnie pochodzenie tego typu nie ulega dla Gaertego żadnej wątpliwości. Do tego przeświadczenia skłoniły go wspomniane wyżej analogje z szyszakami z południowej Rosji, analiza ornamentu szyszaka królewieckiego oraz okoliczność, że tuleję z pióropuszem spotyka się właśnie u znalezionych w Rosji szyszaków z okresu Wikingów i późniejszych 11-4).


Odnośnie do ornamentów, to główne podobieństwo widzi wspomniany uczony pomiędzy czworolistnemi ozdobami bocznych blach szyszaków, zwłaszcza królewieckiego, a luźnemi fragmentami dekoracyjnemi znaleziska z kurhanu w Gniezdowie w gub. smoleńskiej 11-5). Fragmenty te w formie bronzowych czworolistnych rozet, które według przypuszczeń Sizowa służyły do umocowania rzemienia przy pochwie miecza, wykazują istotnie podobieństwo pod względem kształtu; pokryte są one jednak ornamentacją roślinną, czego na rozetach u szyszaków nie widać. Zachodzi też różnica w materjale, gdyż ozdoby boczne u naszych zabytków są, względnie były wykonane z żelaza i tylko podkład mają miedziany. — Ilekroć chodzi o jakiś ornament i o określenie jego stylu, pochodzenia i czasu, w jakim się pojawia, to napotyka się na cały szereg trudności, szczególnie gdy jest to epoka wieków średnich, względnie jeszcze starsza. W naszym wypadku sprawa jest o tyle trudna, że zastosowanie ornamentów na szyszakach jest stosunkowo dyskretne, a w dodatku zachowały się one tylko częściowo. Co się tyczy kroju listków, tworzących czołowe ozdoby, to analogje dają się wykazać także w sztuce zachodniej, np. w ornamentacji roślinnej na minjaturach romańskich 12-1); podobnie też stylizowane są liście drzew na słynnej Tapisserie de Bayeux z drugiej poł. XI w. Motyw czworoliścia, wpisanego w kwadrat, występujący samodzielnie na bocznych blachach szyszaków, używany był na Zachodzie przez całe niemal średniowiecze.

O ile więc przynależność poszczególnych motywów dekoracyjnych naszych zabytków do zasobu form sztuki wschodniej, względnie zachodniej, mogłaby jeszcze być wzięta pod dyskusję, o tyle całość tej dekoracji, jej kompozycja i sposób rozmieszczenia nie znajduje na Zachodzie żadnych analogij. Używane tam szyszaki, współczesne z naszemi i zbliżone do nich kształtem, są — przy pewnych minimalnych wyjątkach — pozbawione wogóle dekoracji. Do takich wyjątków np. należy znany szyszak św. Wacława z IX–X w., posiadający ozdobę czołową, różniącą się jednak w wysokim stopniu od ozdób u naszych zabytków 12-2).



Szyszak św. Wacława



Dalszym argumentem, dowodzącym wschodniego pochodzenia typu naszych szyszaków, niedość wyzyskanym przez Gaertego, jest zakończenie szczytowe w kształcie tulei, przeznaczonej na zatknięcie pióropusza, czy też innej podobnej ozdoby. — W okresie od XI względnie nawet od X do XIII stulecia były na Zachodzie w powszechnem użyciu szyszaki kształtu stożkowatego, t. zw. normandzkie, wykonane z żelaza lub miedzi: znitowywano je z kilku, czy też większej ilości kawałków blachy, lub wykuwano z jednego; opatrzone były zazwyczaj z przodu nanośnikiem 13-1). Najstarszym przykładem tego typu ma być właśnie wyżej wspomniany szyszak św. Wacława 13-2). Również na przytoczonej już tapisserie de Bayeux wyobrażeni są Sasi i Normanowie w szyszakach tego typu 13-3). Z typem tym wiąże naszą grupę ogólnie tylko sam stożkowaty kształt 13-4). Już jednak w sylwecie zachodzi do pewnego stopnia różnica, polegająca na tem, że okazy zachodnie są bardziej proste albo kopulaste, podczas gdy u naszych (jako przykład posłużyć może szyszak królewiecki jako najlepiej zachowany) linja konturu wygina się trochę esowato 13-5). Powodem tej różnicy może być poniekąd okoliczność, że szyszaki zachodnie wspomnianego typu nie posiadają żadnej szczytowej ozdoby względnie tulei na zatkniecie pióropusza 13-6). Analogij w tej mierze dostarcza natomiast szereg zabytków, znalezionych w kurhanach na terytorjum Rosji.





Tabl. IV — Szyszak znaleziony w Mok­rem, pow. Dubno.
Rys. (bez tulei) 25,5 cm (fot. prof. St. Wilczyński)


Najbliższy naszej grupie jest szyszak, pochodzący ze Starokonstantynowa (gub. woronezka) o wydętym, nieco stożkowatym kształcie, wykonany z czterech blach żelaznych, znitowanych, opatrzonych zprzodu przynitowanym nanośnikiem, a u góry posiadający również przynitowane zakończenie w kształcie tulei (b. uszkodzone) 14-1). Szyszak ten znaleziony został w towarzystwie dwóch monet z VIII stulecia. Drugi podobny zabytek, niewiadomo gdzie wykopany, znajduje się w Eremitażu; kształt i sylweta analogiczna do naszych; wykonany jest z dwóch części, zprzodu opatrzony nanośnikiem, u szczytu przynitowaną tuleją 14-2). Następny, to szyszak z wykopaliska w Korolewinie pod Tagańczą (pow. kaniowski) o analogicznym kształcie, również z nanośnikiem; wybiega on u góry w wysoką szpilę, której osada ma kształt odwróconego kielicha kwiatu o czterech liściach, przytwierdzonych nitami 14-3). Zabytek ten wykonany został z blachy żelaznej, na której widoczne są ślady złocenia 14-4). Wykopalisko datował Choynowski na w. VII wzgl. VIII 15-1). Niederle odnosi je do początku w. XI 15-2), Gembarzewski określa na czas od r. 866 do 988 15-3).

W dalszym ciągu zwrócę jeszcze uwagę na szyszak, związany z osobą księcia Jarosława Fiedora Wsiewołodowicza, który go miał porzucić w bitwie lipeckiej 1216 r.; wykonany z żelaza i kształtem odpowiadający ogólnie naszym zabytkom, posiada nanośnik i zakończony jest u szczytu srebrną osadą czworolistną, wybiegającą w tępy szpic 15-4). — Poprzestając na wyliczeniu tych analogij zaznaczę jeszcze, że szyszaki stożkowate trzymają się w Rosji bardzo długo, bo aż po wiek XVII, a szczyty ich zakończone są prawie zawsze jakąś ozdobą metalową, względnie posiadają tuleję, służącą do zatknięcia pióropusza 15-5).



Szyszak księcia włodzimiersko-suzdalskiego 
Jarosława Wsiewołodowicza, XII w.
źródło: archiwum.rp.pl




Oprócz powyższego nie od rzeczy będzie wskazać na zabytki innego rodzaju, a mianowicie na kamienne figury t. zw. bab, stojące na kurhanach w południowej Rosji. Te, które publikował Wiesiołowskij, przedstawiają wojowników w szyszakach, przypominających bardzo nasze tak pod względem kształtu, podziału na cztery pola, jak i zakończenia w formie tulei 15-6).
— Południowo-rosyjska grupa kamiennych »bab« tworzy część ogółu tego rodzaju zabytków, występujących na obszarze, sięgającym w głąb Azji, a przechodzącym do Europy przez Kaukaz i ciągnącym się dalej ku zachodowi przez Wołyń, Podole do dzisiejszej wschodniej Małopolski. Odpowiedniki tych zabytków znajdują się w zachodniej części Polski, na Śląsku, w Czechach, Bawarii i Wirtembergji a także w okolicach Gdańska i Królewca 15-7). Południowo-rosyjskie »baby« kamienne związane są z koczowniczemi ludami turkskiemi i sięgają najdalej wstecz IX wieku 15-8).

Odpowiedniki ich, wysunięte dalej ku zachodowi, dowodzą bezpośrednich lub pośrednich wpływów, na które wystawieni byli oczywiście przedewszystkiem Słowianie 16-1).

Prof. St. Zakrzewski opierając się na tem, co napisał Gaerte o grupie naszych zabytków, wysunął hipotezę, że mogły być one przeniesione do Polski Chrobrego z nad brzegów morza Czarnego, może od Pieczyngów. »Może to jednak być tylko wpływ Pieczyngów, którzy przez Ruś i przez ziemię Czerwieńską a także przez Węgry przenikał do Polski. Posiadanie Łużyc, a zwłaszcza Moraw, pozwala przypuścić, że ten typ hełmu mógł być fabrykowany w samej Polsce« 16-2).

W przeciwieństwie do powyższego przypuszcza prof. W. Antoniewicz, że forma naszych szyszaków zapożyczona została do Polski ze Szwecji od Waregów, dla których prawdopodobnie posłużyły w tym względzie jako pierwowzór kaski sarmackie 16-3). Przeszczepienie szyszaków tego kształtu ze Szwecji byłoby możliwe, zważywszy zwłaszcza wpływy normandzkie na Polskę w pierwszych wiekach jej państwowości, widoczne szczególnie w uzbrojeniu, w formie mieczów i grotów, jak to wskazują znaleziska, odnoszące się do tych czasów 16-4). Sprawdzeniu jednakże przypuszczenia prof. Antoniewicza stoi na przeszkodzie zupełny brak analogicznych zabytków oryginalnych w samej Szwecji. O. Montelius pisze, że w grobach z okresu Wikingów nie znaleziono hełmów, jakkolwiek wiele o nich mówią skandynawskie sagi 16-5). Również zapytany w tej kwestji R. Cederström, dyrektor działu broni w Nordiska Museet w Sztokholmie, oświadczył, że takie szyszaki nie są znane na północy 17-1).



Hełm z Gjermundbu
Wikiński hełm z okresu Vendel Norwegia, X wiek
źródło: de.wikipedia.org


Reasumując obecnie wszystkie dane, uzyskane na podstawie przytoczonego powyżej materjału porównawczego, przychodzimy — odnośnie do grupy naszych szyszaków — do stwierdzenia, że:
  1. pod względem typu wykazuje ona wprawdzie ogólne podobieństwo do zabytków tego rodzaju, używanych na Zachodzie, że jednak ze względów technicznych, odmiennej nieco sylwety oraz ze względu na zakończenie szczytowe w formie tulei wiąże się najściślej z kulturą wschodnią
  2. pod względem dekoracji motywy poszczególne znajdują analogje w zasobach form, używanych w sztuce średniowiecznej tak na Zachodzie jak i na Wschodzie, jednakowoż ze względu na wyszczególnione powyżej analogie z kulturą wschodnią bliższy związek ze sztuką wschodnia staje się oczywisty;
  3. pomimo wymienionych w ciągu pracy analogij, istnieją jednak różnice, które nadają grupie naszych zabytków pewną cechę oryginalności, dzięki czemu zrobiła ona na uczonym niemieckim wyrażenie specyficznie polskiej. Oryginalność ta polega, jak sądzę, na ustosunkowaniu elementów zdobniczych i wogóle na całości kompozycji dekoracji, która w żadnym wypadku analogij nie znajduje; cechą również charakterystyczną, ale oczywiście nieoryginalną, jest brak nanośników.

Grupa naszych szyszaków wiąże się terytorjalnie głównie z Wielkopolską (Giecz, Gniezno; Gorzuchy i Dymitrowo w Kaliskiem). Stamtąd też mógł być przeniesiony do Prus Wschodnich szyszak królewiecki 17-2). Większą trudność stanowi pod tym względem szyszak z Mokrego pod Dubnem. W dzisiejszym jednak stanie wiadomości musi się przyjąć, że szyszak ten, względnie wojownik, który go nosił, przybył w te strony również z Wielkopolski, zapewne w czasie jakiejś wyprawy wojennej. Zlokalizowanie środowiska, z którego wychodziły nasze szyszaki, mogłoby ulec zmianie tylko w tym wypadku, gdyby w innych stronach pojawiło się więcej podobnych zabytków. Jak dotąd jednak, to jedynie Wielkopolska może być uważana za obszar, gdzie w jednem z głównych ognisk kulturalnych pracował warsztat płatnersko-złotniczy, wykonujący według pewnych określonych wzorów i schematów szyszaki, będące zarazem świadectwem wysokiego artystycznego poziomu dla ówczesnego tamtejszego przemysłu. Szyszaki takie kładli na głowy niewątpliwie tylko książęta 18-1), lub przedniejsi wojownicy z ich drużyn.



Szyszak wielkopolski z X wieku
Foto: Maciej Szczepańczyk


Chcąc znaleźć potwierdzenie powyższych wniosków w innego rodzaju zabytkach polskich, napotyka się na olbrzymie trudności, głównie z powodu braku odpowiednich zabytków z tej odległej epoki. Jedynie na drzwiach płockich 18-2) i na czarze włocławskiej 18-3) spotykamy wyobrażonych wojowników w spiczastych nakryciach głowy, zbliżonych do naszych szyszaków, pozbawionych jednak wszelkich ozdób szczytowych. Również ówczesne malarstwo minjaturowe nie może dać w tej mierze żadnego punktu zaczepienia. Pozostaje więc jeszcze materjał sfragistyczny. Publikacja Piekosińskiego daje pod tym względem dość dużo materjału 18-4). Najstarszą pieczęcią, na której przedstawiony książę ma na głowie szyszak, zbliżony kształtem do naszych zabytków, jest pieczęć Mieszka Starego, autentyczna — jak sądzi Piekosiński — jakkolwiek wisząca u fałszywego dokumentu rzekomo z r. 1175 18-5). Kształt szyszaka odpowiada w tym wypadku najbardziej szyszakowi królewieckiemu. Piekosiński zwraca uwagę na obramienie szyszaka, przypominające jakoby koronę, co stanowiłoby oczywiście różnicę pod tym względem z naszemi zabytkami.

Szyszaki stożkowate pojawiają się dalej na pieczęciach książąt z XIII w., a mianowicie: Konrada mazowieckiego (1228), Bolesława Konradowicza mazowieckiego i sandomierskiego (1229), Konrada mazowieckiego (1231), Henryka Brodatego (1234), Bolesława Konradowicza mazowieckiego (1241), dość niewyraźnie na pieczęci Bolesława wielkopolskiego (1250), dalej Bolesława Leszkowicza krakowskiego i sandomierskiego (1252), Ziemowita mazowieckiego i czerskiego (1262), Ziemiomysła inowrocławskiego (1284) i jak się zdaje także na pieczęci Przemysława wielkopolskiego i krakowskiego (1290) 19-1). Już odmienny kształt spotykamy na p. Wacława Bolesławowicza mazowieckiego i płockiego (1326), gdzie stożkowaty szyszak, czy czapka, skombinowana jest z jakiemś wydatnem obramieniem 19-2).




Pieczęć Henryka I Brodatego


— Na drobnych i często niewyraźnych odciskach pieczęci trudno oczywiście stwierdzić bliższe podobieństwo do naszych zabytków poza ogólnym zasadniczym kształtem. W wielu wypadkach daje się zauważyć pewne przekrzywienie, szczytu szyszaków ku przodowi (spotykane na Zachodzie), zaś u wszystkich brak ozdoby względnie pióropusza, pozatem posiadają one nanośnik; czego znowu niema u naszych zabytków. Sprawa komplikuje się tutaj, ale ostatecznie pozostaje fakt, że w Polsce w XII i XIII wieku używano szyszaków stożkowatych.

Gaerte, który — jak widzieliśmy — zajął się bliżej kwestją naszych zabytków z racji szyszaka królewieckiego, datował go ostatecznie na wiek XII, oparłszy się na analogjach ozdób z fragmentami ze wspomnianego znaleziska w Gniezdowie 19-1). Niema powodu do nieprzyjęcia tego datowania dla całej grupy. Można co najwyżej rozszerzyć jeszcze oznaczoną przez Gaertego granicę, nie dalej jednak jak do połowy w. XIII, gdyż później, jak sądzę, zaznaczyłby się niewątpliwie w dekoracji szyszaków wpływ sztuki zachodniej, w szczególności zaś wczesnego stylu gotyckiego. Z drugiej strony nie jest wykluczone, że szyszaki sięgają jeszcze wieku XI-go. Kwestja datowania natrafia z łatwo zrozumiałych powodów na duże trudności. Chodzi tu przecież o epokę, w której badacz, nie mogąc rozporządzać odpowiednią ilością danych, musi częstokroć polegać w dużym stopniu na własnej intuicji.


Złocony szyszak z X-XI wieku
źródło: www.muzeumwp.pl




Zagadnienie omówionej grupy szyszaków nie uważam jeszcze za zamknięte. Z czasem mogą wypłynąć nowe zabytki, które potwierdzą może dotychczasowe rezultaty albo też inaczej tę kwestję oświetlą. W każdym razie kwestja ta zasługiwała ze wszech miar na bliższe rozpatrzenie.


Przypisy:
Ponieważ w pracy Z. Bocheńskiego numeracja przypisów na każdej stronie rozpoczyna się od numeru 1, w celu uniknięcia nieporozumień zdecydowano się na każdorazowe poprzedzanie numeru przypisu numerem strony. Przykładowo 4-5 oznacza przypis numer 5 na stronie 4.

3-1) Praca niniejsza wyrosła z małej rozprawki, jaką przedłożyłem na jednem z seminarjów historji sztuki ś. p. prof. J. Mycielskiego w marcu 1924 r. Rezultaty dalszych badań, nieukończonych jeszcze, przedłożone zostały na posiedzeniach Komisji Historji Sztuki Pol. Akademji Umiejętności w grudniu 1928 i w lutym 1929 r. (Sprawozdania z czynności i posiedzeń Poi. Akad. Umiej. XXXIII, 10 i XXXIV; 2), wreszcie na posiedzeniu Komisji Antropologji i Prehistorji dnia 1 czerwca 1929.
Miło mi podziękować na tem miejscu JWPanu Prof. Dr. Włodzimierzowi Demetrykiewiczowi za wskazówki, jakich mi łaskawie w toku pracy udzielił.
3-2) Pierwszą o nim wiadomość podał J. Szaniawski w artykule p. t. Mappy topograficzno-archeologiczne; Kaliszanin 1873, nr 64, p. 267; potem J. N. Sadowski. Wykaz zabytków przedhistorycznych na ziemiach polskich, zesz. I, Kraków 1877, p. 3–4, gdzie też reprodukowany podług rysunku na tabl. III. — Kohn u. Mehlis. Materialien zur Vorgeschichte des Menschen im östlichen Europa II, 1879; p. 209. — W. E. Radzikowski, Ubiory w Polsce, Kraków 1879, tabl. XI. — B. Starzyński, Katalog pięciu tomów broni zaczepnej i odpornej w Polsce, Lwów 1894, p. 5. (Bogato ilustrowany akwarelami rękopis całego dzieła tego autora p.t. Broń zaczepna i odporna w Polsce, znajduje się w Bibijotece Jagiellońskiej; akwarele te posiadają jednak w wielu wypadkach minimalna wartość). — M. i S. Cerchowie i F. Kopera, Pomniki Krakowa I, Kraków-Warszawa 1904, p. 15 i reprod. podług rysunku. — T. Korzon, Dzieje wojen i wojskowości w Polsce I, Kraków 1912, fig. 2; tekst odnośny w t. III, p. 264 w rozdziale o uzbrojeniu i rodzajach broni, opracowanym przez B. Gembarzewskiego; tak samo w drugiem wydaniu tego dzieła z r. 1923. — L. Niederle. Slovanské Starožitnosti, Oddil Kulturni III 2; Praga 1925, p. 579, obr. 163, nr 11. — B. Gembarzewski, Muzeum Narodowe w Warszawie (Muzea Polskie III), Kraków l926, nr 8. (Wzmianka z okazji publikowania zabytku analogicznego, wykopanego w 1919 w Dymitrowie pod Kaliszem; patrz niżej). — Ks. T. Kruszyński, Srebrny relikwiarz średniowieczny w skarbcu katedry wawelskiej (Skarbiec Kat. Wawel. i Muzeum Metrop. zesz. 3), p. 17. — Pozostała literatura podana jest w dalszym ciągu pracy.
6-1) J. Szaniawski o. c.; również katalog kartkowy Muzeum Uniw. Sztuki i Archeologii w Krakowie (dawnego Gabinetu Archeologicznego U. J.), dokąd szyszak darowany został przez Aleksandra hr. Przeździeckiego.
6-2) Publikowany po raz pierwszy w »Albumie Wystawy Starożytności i Zabytków Sztuki«, urządzonej przez Towarzystwo Naukowe w Krakowie 1858–1859 na tabl. XI, nr 1776; »Album« wykonany został w zakładzie fotogr. K. Beyera w Warszawie. — Dalsza wzmianka u J. N. Sadowskiego o. c., p. 40. — Dobrą barwną reprodukcję dają A. Przeździecki i E. Rastawiecki. Wzory sztuki średniowiecznej III, tabl. E. — B. Starzyński o. c., p. 5 i rękopis j. w. — W. Boeheim, Handbuch der Waffenkunde, Lipsk 1890, p. 26, fig. 4. — J. Kohte, Verzeichniss der Kunstdenkmaler der Provinz Posen II, Berlin 1896, p. 97. — N. Pajzderski, Zabytki Wielkopolskie, zesz. 2, Epoka romańska, Poznań 1913, p. 9, fig. 21. — Tenże. Poznań — wyd. Nauka i Sztuka — Lwów-Warszawa 1922, p. 38, fig. 44. — B. Gembarzewski, (rozdział w dziele Korzona o uzbrojeniu i rodzajach broni) j. w. — Tegoż, Muzeum Narodowe w Warszawie, wzmianka j. w. — L. Niederle o. c. - Ks. T. Kruszyński o. c. — Reszta literatury podana jest w dalszym ciągu pracy.
7-1) Wiadomość o nim zaczerpnąłem z listu prof. dra J. Kostrzewskiego. Wspomina o tym szyszaku N. Pajzderski (Poznań, l. c.) nie podając jednak, skąd pochodzi.
7-2) Szyszak ten oglądałem w kwietniu 1924 r.
7-3) B. Gembarzewski, Muzeum Narodowe w Warszawie, Kraków 1926, nr 8. Fotografję tego zabytku zawdzięczam uprzejmości p. dyr. Bronisława Gembarzewskiego.
7-4 4) Według informacji, udzielonej mi łaskawie przez p. dr St. Sawicką.
8-1) W. Gaerte, Ein altpreussischer Helm, Zeitschrift für historische Waffen- und Kostümkunde, N. F. I, zeszyt 2–3, Berlin 1923, tabl. III.
8-2) Według opisu Gaertego o. c.
8-3) Pierwszy komunikat o znalezisku w Gr. Friedrichsberg (Schriften der physik.-ökonomischen Gesellschaft zu Königsberg in Pr. XXX, 1889, Królewiec 1890, p. 31.) podaje, że wszystkie żelazne części dekoracyjne tego szyszaka posiadały resztki inkrustacyj srebrem, o czem jednakowoż nic opis Gaertego nie wspomina w komunikacie jest również wzmianka o istnieniu czworokątnych płytek żelaznych na wspomnianych bronzowych podkładach, ozdabiających boki szyszaka.
8-4) Według sprawozdania prof. St. Wilczyńskiego z dn. 6 VI 1925 (na którego zlecenie, w porozumieniu z dyrektorem gimnazjum dubieńskiego, rozkopano powtórnie grób, odkryty poprzednio i zasypany), przedłożonego dyrekcji gimnazjum im. St. Konarskiego w Dubnie, szyszak znaleziony został razem ze szkieletem ludzkim, obok którego leżały żelazne groty strzał. Niektóre z nich złożone były na kształt litery X. Poniżej nóg znajdował się grot żelazny dzidy, dług. ok. 20 cm z kawałkiem spróchniałego drzewca. — Opis szyszaka podaję na podstawie wspomnianego sprawozdania prof. Wilczyńskiego, jak również na podstawie listownej informacji i fotografij, przesłanych mi łaskawie przez dyrektora wspomnianego gimnazjum, p. Grzegorza Zdanowicza, któremu składam na tem miejscu najserdeczniejsze podziękowanie. O istnieniu szyszaka dubieńskiego dowiedziałem się od pp. dra Józefa Żurowskiego i dra Tadeusza Reymana, którzy powzięli o nim wiadomość od prof. Hofmana z Dubna.
9-1) Na podobieństwo, zachodzące pomiędzy niektóremi z opisanych zabytków, wskazywano w sposób ogólnikowy już oddawna. I tak J. Łepkowski w kartce katalogowej, odnoszącej się do szyszaka krakowskiego, zaznaczył analogję z szyszakiem z Gieczą. — B. Gembarzewski w cytowanym rozdziale o uzbrojeniu (T. Korzon, Dzieje wojen i t. d. III) mówi o podobieństwie obydwóch wspomnianych zabytków, a potem (Muzeum Narodowe w Warszawie, nr 8) zestawia je z szyszakiem z Dymitrowa. — M. Gumowski w liście do mnie z dn. 19 XII 1923 pisze o podobieństwie obu szyszaków, znajdujących się w Muzeum Wielkopolskiem.
10-1) W Albumie Wystawy Starożytności i Zabytków sztuki z r. 1858–9 datowany jest szyszak z Giecza na w. XI. — K. Beyer w liście do E. hr. Rastawieckiego z dn. 6 III 1866 odnosi szyszak z Gorzuch do pocz. XIII w. (załącznik do karty katalog. w Muz. Uniw. Sztuki i Archeol.) a J. Łepkowski do w. XI (tamże). — Ten sam czas przyjmują dla obu wspomnianych zabytków W. E. Radzikowski (o. c.), Przeździecki i Rastawiecki (o. c.), B. Starzyński (o. c.) i B. Gembarzewski (rozdział o uzbrojeniu w dziele Korzona). Tenże autor, publikując szyszak z Dymitrowa (Muzeum Narodowe w Warszawie, nr 8) określa go jako szyszak typu t. zw. normandzkiego, używanego XI–XIII w. Wreszcie w wydawnictwie »Polska, jej dzieje i kultura« t. II, na tablicy barwnej, załączonej do zesz. 32-go, podaje Gembarzewski rekonstrukcję szyszaka naszej grupy, jednak bez pióropusza; tablica przedstawia rycerstwo z lat 1152 i 1228. — W. Boeheim (o. c.) datuje szyszak z Giecza na w. XII, a J. Kohte (o. c.) na w. XIV. — Tenże sam zabytek odnosi N. Pajzderski (Zabytki Wielkopolskie, zesz. 2) do końca w. XII, względnie (Poznań, p. 45) na czas ok. 1200 (datowanie tamże na p. 38 »z końca w. XIII« uważam wobec powyższego za pomyłkę druku).
10-2) Np. M. i S. Cerchowie i F. Kopera. Pomniki Krakowa I, p. 15. — N. Pajzderski, Poznań p. 38.
10-3) Po raz pierwszy, jak się zdaje, określony zostcał w ten sposób szyszak z Gorzuch przez K. Beyera w cytowanym liście do E. Rastawieckiego z dn. 6 III 1866. — Tej samej nazwy użył w odniesieniu do szyszaków z Gorzuch i Giecza B. Gembarzewski (rozdział o uzbrojeniu w dziele Korzona).
10-4) Schriften der physik.-ökonomischen Gesellschaft zu Kónigsberg in Pr. XXX, 1889, Królewiec 1890, p. 31. — W. Gaerte, Ein altpreussischer Helm, Zeitschrift f. histor. Waffen- u. Kostümkunde, N. F. I, zeszyt 2–3. Berlin 1923.
10-5) W. Gaerte o. c. — Odnośne zabytki publikowane w Prehistorische Zeitschrift I, 1909, p. 67 (M. Ebert, Uie frühmittelalterlichen Spangenhelme vom Baldenheimer Typus) i w Mannus I, Würzburg 1909, p. 121 (A. Götze, Ostgotische Helme und symbolische Zeichen).
11-1) W. Gaerte o. c.
11-2 2) Zeitschritt f. histor. Waffen- u. Kostümkunde, N. F. I, zeszyt 5, Berlin 1924, p. 137–138; Ein altpreussischer Helm (Nachtrag). — O szyszaku z Królewca i o grupie naszych zabytków napisał dr Gaerte nieco obszerniej w pracy p. t. Die Besiedlung und Kultur Königsbergs und seiner Umgebung m vorgeschichtlicher Zeit (Altpreussiscbe Forschungen; zeszyt 1, Królewiec 1924, p. 135–141). Tamże reprod. szyszaka królewieckiego, rysunek reszty jego ozdoby czołowej i rysunek szyszaka z Gorzuch (według przesłanego mu przeze mnie szkicu).
11-3) W cytowanem powyżej uzupełnieniu do artykułu o szyszaku królewieckim datował go Gaerte na drugą połowę w. XII, przyczem jakby ścieśnił datę do końca tego stulecia, a wykluczył już drugą połowę wieku XIII; w pracy zaś »Die Besiedlung u. Kultur Königsbergs u. seiner Umgebung in vorgesch. Zeit« odnosi wspomniany zabytek ogólnie do w. XII.
11-4) W. Gaerte, Die Besiedlung u. Kultur Königsbergs i t. d., p. 137 i 138.
11-15) o. c., p. 137–138. Reprodukcje zabytków tych podają Materjały po archeołogii Rossii, XXVIII. — W. I. Sizow, Kurgany Smolenskoj gubernii I, Petersburg 1902, tabl. II 6 i XII 2. — Gaerte sądzi, że ozdoby te są nieco wcześniejsze od szyszaka królewieckiego; cytowany przezeń T. I. Arne (Sweriges förbindelser med ostem under Wikingatiden in Fornvännen VI, 1911, fig. 93–94, p. 19) odnosi je do północnego okresu Wikingów. Z tego samego mniej więcej czasu, jak sądzi Gaerte (o. c., p. 138 przypis), pochodzi analogiczna do wymienionych ozdoba, znaleziona w Szwecji (Rösta, Jämtland), którą Arne (o. c., p. 19, fig. 92) uważa za importowaną z Rosji.
12-1) Np. inicjał Sacramentarium Tynieckiego z w. XI (F. Kopera, Dzieje malarstwa w Polsce I, Kraków 1925, fig. 20).
12-2) Topographie der histor. u. Kunstdenkmale im Königreiche Böhmen, der Domschatz in Prag, Praga 1903, fig. 7, 8 i tabl. III. — Gaerte (o. c., p. 137) wspomina o tym szyszaku i zwraca uwagę na fakt istnienia u niego ozdoby czołowej, co — łącznie z faktem, ze zabytek ten pochodzi z terytorjum słowiańskiego — rzuca, jego zdaniem, światło na pochodzenie szyszaka z Królewca. Sądzę jednak, że analogja nie jest istotna; gdyż, jak wspomniałem, ozdoby różnią się w wysokim stopniu, a szyszak praski (co zresztą i Gaerte przyznaje) należy do całkiem innego typu.
13-1) A. Yiollet-le-duc, Dictionnaire raisonné du mobilier français de l'éque carlovingienne à la renaissance VI, Paryż 1875, p. 102–107. — W. Boeheim, Handbuch der Waffenkunde, Lipsk 1890, p. 25–27. — A. Demmin, Die Kriegswaffen, Lipsk 1893, p. 492 i nast.
13-2) W. Boeheim o. c., l. c.
13-3) Cf. A. Viollet-le-duc o. c. — W. Boeheim o. c., p. 25. — A. Demmin o. c., p. 367.
13-4) Cf. W. Gaerte o. c., p. 136.
13-5) Cf. uwagi, dotyczące różnicy kształtów szyszaków t. zw. normandzkich, używanych na Zachodzie, i stożkowatych szyszaków wschodnich w pracy E. v. Lenz, In Russland gefundene frühmittelalterliche Helme, Berlin 1924, p. 13, (I. Beiheft der Zeitschrift f. histor. Waffen- u. Kostümkunde).
13-6) Tuleję spotyka się na Zachodzie tylko u zlekka stożkowatych szyszaków germańskich z epoki wędrówek ludów; różnice jednak, pomijając już inna epokę, są w stosunku do naszej grupy zbyt widoczne, ażeby można było z nią związać wspomniane zabytkitki nawet typologicznie (Cf. Gaerte o. c., p. 136. — Szyszaki reprodukowano w dziele: K. Henning, Der Helm von Baldenheim u. die verwandten Helme des frühen Mittelalters, Strasburg 1907, tabl. I i X). — Gaerte zwrócił również uwagę (o. c., p. 136) na płytę Agilulfa, króla Langobardów (590–615), gdzie wyobrażeni są wojownicy w szyszakach stożkowatych z piórami na szczycie (reprod: L. .Schmidt, Die germanischen Reiche der Völkerwanderung, Lipsk 1918, tabl. 8); różnica jednak w stosunku do naszych zabytków zachodzi tutaj nie tylko (jak chce G.) w większej ilości części składowych, ale także — mojem zdaniem — w sylwecie; trudno więc na tej podstawie wysnuwać jakieś dalsze wnioski, czego zresztą i Gaerte nie czyni, tem bardziej, że wykonanie płyty iest bardzo prymitywne. — Przy tej sposobności zwrócę uwagę, że dla stożkowatej formy szyszaka względnie wogóle nakrycia głowy tego kształtu, ostatecznem źródłem jest Wschód. R. Hennig (o. c., p. 73) pisze: Die konische Form ist ein orientalisches Erbe. M. Ebert (Prehistor. Zeitschrift I, 1909, p. 72) uważa też germańskie szyszaki z okresu wędrówek ludów (typu Baldenheim) wprost za import z nad Czarnego morza. W. Boeheim (o. c., p. 25) pisze o szyszakach t. zw. normandzkich: ...»es ist hier der orientalische Einfluss unverkernnbar«... »diese Form ist orientalisch, sie hat sich unter den Arabern und persischen und turanischen Völkern, bis ins 17 Jahrhundert erhalten«. — Cf. L. Niederle, Slovanské Starožitnosti, Oddil kulturni III 2, Praga 1925, p. 520, 577 i 578. — Z powyższego wynika, że pewne niezależne od różnicy czasu analogje (tuleja), istniejące pomiędzy grupą polskich zabytków a szyszakami germańskiemi z epoki wędrówek ludów, tłómaczyć należałoby wspólnem źródłem pochodzenia (Wschód) stożkowatego typu.
14-1) E. v. Lenz, In Russland gefundene frühmittelalterliche Helme, Berlin 1924, p. 4, ryc. 7 (I Beiheft d. Zeitschrift f. histor. Waffen- u. Kostümkunde). — Na podobieństwo, zachodzące pomiędzy grupą naszych zabytków a szyszakiem ze Starokonstantynowa zwrócił również uwagę R. Cederström w liście z dn. 30 V 1929, pisanym do prof. J. Pagaczewskiego, który był dla mnie łaskaw pośredniczyć w korespondencji z uczonym szwedzkim.
14-2) E. von Lenz o. c., p. 2, ryc. 2.
14-3) J. A. Choynowski, Kratkija archeołogiczeskija swidjenja o priedkach Sławian i Rusi, wypusk I, Kijów 1896, tabl. VI, p. 118–120. — Tenże, Słowianie w czasach przedhistorycznych i opisanie archeologicznych kolekcyj zebranych i objaśnionych przez J. Choynowskiego, Kijów 1902, p. 85–6; autor uważa to wykopalisko za należące do księcia Polan naddnieprzańskich. — Szyszak publikokował również E. Lenz o. c. fig. 1. — Całe wykopalisko znajduje się obecnie w Muzeum Narodowem w Warszawie.
14-4) Na podstawie udzielonej mi przez p. dyr. B. Gembarzewskiego informacji, która ostatecznie rozwikłała sprzeczność, zachodzącą w opisie szyszaka pomiędzy rosyjskiem a polskiem wydaniem Choynowskiego.
15-1) Słowianie w czasach przedhistorycznych i t. d. Kijów 1902, p. 86; natomiast we wcześniejszem (z r. 1896) dziele (Kratkija archeołogiczeskija swidjenja o priedkach Sławian i Rusi, p. 120) określił wykopalisko na w. VIII–IX.
15-2) L. Niederle o. c., p. 522.
15-3) Polska — jej dzieje i kultura — wyd. Trzaski, Ewerta i Michalskiego, Warszawa, tabl.: Rycerstwo polskie w okresie 866–1152.
15-4) Opiś Moskowskoj Orużejnoj Pałaty III; Moskwa 1884, tabl. 334, tekst III–IV, p. 7, nr 4385. — Cf. E. v. Lenz o. c., p. 6, fig. 10 i 11.
15-5) Opiś Moskowskoj Orużejnoj Pałaty III, tabl. 335, 336, 337 i 343. — Cf. W. Gaerte o. c., p. 138.
15-6) N. J. Wiesiołowskij, Statui wojnow iz kategorji kamiennych bab, Symferopol 1911, tabl. II.
15-7) W. Demetrykiewicz, Figury kamienne t. zw. »bab« w Azji i Europie i stosunek ich do mitologji słowiańskiej (Odbicie ze Sprawozdań Akademji Umiejętności Wydz. filologicznego za miesiąc lipiec 1910 r.).
15-8) W. Demetrykiewicz o. c., p. 7, 10.
16-1) o. c., p. 11. — Na tem miejscu wspomnę, że zaraz po opublikowaniu przez dra Gaertego szyszaka z Królewca, ale jeszcze przed uzupełnieniem o analogicznych zabytkach polskich, pojawił się w Zeitschrift f. histor. Waffen- u. Kostümkunde (N. F. I. zeszyt 4, p. 101–105) artykuł H.Götzego, w którym została wysunięta hipoteza, że szyszak wspomniany jest zabytkiem mongolskim z XIII–XIV wieku, że w związku z ekspanzją mongolską na zachód dostał się do Prus z Polski albo z południowej Rosji i że ojczyzną tego typu jest wschodni Turkiestan. Götze powołał się na minjatury mongolsko-perskie, przedstawiające wojowników w szyszakach (l. c., fig. 3) o podobnej do królewieckiego okazu sylwecie i n. b. wprost identycznych z szyszakami u publikowanych przez Wiesiołowsklego (o. c.) bab kamiennych.
16-2) St. Zakrzewski, Bolesław Chrobry Wielki; wyd. Zakł. Narod. im. Ossolińskich, p. 195–6. Tamże na ryc. 22 reprodukowany szyszak królewiecki z podpisem: Hełm piastowski.
16-3) W. Antoniewicz, Archeologja Polski, Warszawa 1929, p. 254. Autor wspomina tylko o szyszaku z Giecza. Nazwę »sarmackich& kasków stosuje autor niewątpliwie do przytoczonych przez Gaertego szyszaków z południowej Rosji, stojących w związku z malowidłami w Kercz.
16-4) o. c., p. 256–257.
16-5) O. Montelius, Kulturgeschichte Schwedens von den altesten Zeiten bis zum elften Jahrhundert nach Christus, Lipsk 1906; p. 264.
17-1) »...Meine Vermutung, dass der gleichen Helne bei uns hier in Norden nicht vorkommen, wird von meinen archäologischen Kollegen bestätigt« (wyjęte dosłownie z listu, pisanego dn. 30 VI 1929 do prof. dra J. Parczewskiego).
17-2) Cf. W. Gaerte o. c., p. 140. Autor, pisząc o grupie naszych szyszaków, wyraża się następująco: Dass der Friedrichsberger Helm demselben Lande, wie die drei anderen erwähnten seinen Ursprung verdankt, ist hiernach so gut wie sicher anzunehmen. Auf dem Wege des Handels oder vielleicht als Beutestück mag er in die Hand eines altpreussischen Edlen gelangt sein, der in der Friedrichsberger Gegend möglicherweise als Gaufürst seinen Sitz hatte.
18-1) Stąd też określenie »hełmn książęcy« występuje np. w odniesieniu do szyszaków z Giecza i Gorzuch u Starzyńskiego (o. c.) i u Gembarzewskiego (rozdział o uzbrojeniu w dziele Korzona, III (wyd. Ossolineum) 1923, p. 261).
18-2) Z połowy w. XII. Patrz tablicę, oprac. przez B. Gembarzewskiego, Rycerstwo polskie w okresie 866–1152 w publikacji: Polska — jej dzieje i kultura — wyd. Trzaski, Ewerta i Michalskiego.
18-3) Wiek XII, Sprawozdania Komisji do badania Historji Sztuki w Polsce, IX, Kraków 1915, tabl. IV.
18-4) F. Piekosiński, Pieczęcie Polskie wieków średnich I; Doba piastowska, Kraków 1899.
18-5) O. c., fig. 8, p. 29.
19-1) O. c., fig. 49, p. 63; fig. 55, p. 67; fig. 62, p. 73; fig. 68, p. 79; fig. 90, p. 91; fig. 104, p. 99; fig. 107, p. 101; fig. 120, p. 111; fig. 143, p. 126; fig. 153, p. 136. — Na podobieństwo szyszaka krakowskiego z szyszakiem na pieczęci Konrada mazowieckiego z r. 1228 zwracał uwagę już K. Beyer w liście do E. Rastawieckiego z dn. 6 III 1866, załączonym do karty katalogowej w Muzeum Uniw. Sztuki i Archeol. i datował go »conajmniej na pocz. XIII w.« (Cf. przypis 1 na str. 10). Również ks. dr T. Kruszyński wspomina o podobieństwie szyszaków z Gorzuch i Giecza do szyszaków na pieczęciach Piastów (Srebrny relikwiarz średniowiecz. w skarbcu katedry wawelskiej, p. 18).
19-2) F. Piekosiński, o. c., fig. 223, p. 199.
19-3) W. Gaerte o. c., p. 141.





Szyszak z Dymitrowa X - XI w.
Rekonstrukcja współczesna
Foto: Szymon Jakubowski
źródło: www.anter.boo.pl












Autor: Zbigniew Bocheński






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz