środa, 28 stycznia 2015

Od Ariów do Sarmatów- ciekawa hipoteza początków naszych dziejów

Ucząc się o początkach państwa polskiego odniosłem wrażenie, że Polska i Polacy pojawili się na arenie dziejów w roku966 mocą jakiegoś cudownego aktu stwórczego…
Ze wstępu książki Piotra Makucha Od Ariów do Sarmatów



Przystępując do lektury książki Piotra Makucha Od Ariów do Sarmatów byłem dość sceptyczny i przekonany, że oto znów mamy do czynienia z bezsensownymi próbami poszukiwania źródeł polskości w dawnych mitach i legendach. Poszukiwaniach opartych zasadniczo na wyobraźni autora, który stawia swoje hipotezy na bardzo wątłej podstawie, w postaci na przykład fragmentu jakiegoś manuskryptu z okresu starożytności czy wczesnego średniowiecza.

Kończąc lekturę Od Ariów do Sarmatów stwierdzam z pełnym przekonaniem, że moje początkowe intuicje były wyjątkowo błędne. Autor, bowiem oparł tezy, które postawił w swojej pracy na wielu różnorodnych źródłach oraz sumiennej i logicznej analizie wątków występujących w przekazach ustnych (warto nadmienić również, że jego praca miała aż trzech recenzentów naukowych).

W początkowej części pracy P. Makuch dokładnie przedstawił kierunek swoich badań, narzędzia badawcze, które wykorzystał oraz sposób analizy przy pomocy, którego doszedł do niezwykle ciekawych wniosków na temat źródeł polskich mitów i legend.

Właściwa część opracowania składa się z trzech części: W poszukiwaniu źródeł legendy o Krakusie i smoku wawelskim, Dzieje Achemenidów źródłem najstarszej polskiej i czeskiej tradycji dynastycznej iWątki scytyjskie w mitycznej historii Polski i Czech.

W pierwszej z nich analizuje podobieństwo legendy o Krakusie i smoku wawelskim do przekazu o smoku babilońskim oraz historii zdobycia Babilonu przez Cyrusa wywodzących się z mitologii kejanidzkiej. Porównuje je zarówno pod względem językowym jaki i treściowym, co pozwala mu na wyciągnięcie wniosku, że legenda o Krakusie ma swoje źródła we wczesnych przekazach ustnych pochodzących z Babilonu. Przy pomocy przekazów płynących z kultury irańskiej dotarła ona na przyszłe tereny Polski i została dostosowana do języka i tradycji słowiańskiej. Co więcej jak podkreśla autor pracy analogiczny mit wykształcił się na ziemiach ruskich w postaci legendy o Jerusłanie Łazarewiczu.

W drugiej części pracy P. Makuch przedstawił dowody iż jednym z istotniejszych źródeł wczesnej tradycji dynastycznej polskiej i czeskiej są dzieje Achemenidów. Niezwykle podobne były zarówno nazewnictwo, wątki literackie jak również nawet legitymacja do sprawowania władzy. Ta ostatnia kwestia jawi się jako niezwykle ciekawa, jak analizuję autor w tradycji polskiej i czeskiej istniały cztery modele będące dokładnym odbiciem historii achamenidzkiej. Po pierwsze wybór władcy na wiecu (Cyrus- Krak/ Kraok), po drugie przez dziedziczenie (Kambyzes- Lech), przez wyścigi- sąd Boży (Dariusz I- Leszek/ Przemysł) oraz przez dziedziczenie ze wskazania ojca (Kserkses- Popiel/ Nimisław). Tego typu zbieżność jak trafnie zauważa P. Makuch nie jest, więc przypadkowa.

Trzecia płaszczyzna na podstawie, której autor poszukiwał źródeł naszych dziejów to analiza wątków scytyjsko- sarmackich w mitycznej historii Polski i Czech. Przekonywująco udowodnił w niej istnienie wielu istotnych elementów wschodnioirańskich w historii zachodniosłowiańskiej. Do najciekawszych fragmentów tej części pracy należy niewątpliwie przedstawienie wątków historii Polski i Czech związanych z dziejami Aleksandra Wielkiego czy też udowodnienie, że legenda budowania kopców (Krakusa i Wandy) wywodzi się wprost z legend kejanidzkich.

Mapa terenów Polski w okresie wędrówki ludów
"GERMANO-SARMATIA in qua Populi majores VENEDI et AESTIAE I PEUCINI ET BASTARNAE..."
przedstawia tereny zajmowane między innymi przez Wenedów i Bastarnów
Sanson, 1655 r.
źródło: http://www.panorama-antyki.pl/

Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że rozważania P. Makucha na temat źródeł naszych tradycji i legend są niezwykle wartościowe. Liczba wątków wspólnych występujących między przekazami tradycji scytyjskiej i legendami z prapoczątków Polski jest zaskakująco duża. Analiza łączna jaką na kilku różnych płaszczyznach przeprowadził autor jasno dowodzi, że polskie legendy mają swoje źródła w tradycji o wiele starszej niż dotychczas myśleliśmy.

Jak warto podkreślić opracowanie, które przygotował ma niewątpliwie walor naukowy, zaś hipotezy, które przedstawił są wysoce prawdopodobne. Należy, więc przyznać, że główna teza pracy o przynależność najstarszej, mitycznej historii zachodniosłowiańskiej do zespołu kejanidzkiego została pozytywnie zweryfikowana. Rozważania, w których starano i stara się udowodnić, że pewna część Słowian pochodzi bezpośrednio od Sarmatów nie wydają się już tak absurdalne jak niegdyś.

Piotr Makuch, Od Ariów do Sarmatów. Nieznane 2500 lat historii Polaków, Kraków 2013



Autor: Rafał Łatka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz